W dzisiejszym artykule zaprezentujemy temat prawa atomowego w Unii Europejskiej. Problematyka ta jest kolejnym artykułem w ramach kampanii naszej Fundacji pt. „Postęp Atomowy”. Stanowi również nawiązanie do zeszłotygodniowego artykułu, który dotyczył międzynarodowego prawa atomowego. Dziś z kolei prawo unijne – mające z jednej strony zawężony od prawa międzynarodowego zasięg terytorialny, jednak nadal posiadający, podobnie jak prawo międzynarodowe, charakter ponadnarodowy, co odróżnia te gałęzie prawa od uregulowań prawa krajowego.
Jak już wspomniano, oprócz międzynarodowych norm prawa atomowego, wpływ na system krajowych regulacji prawnych w Europie w tej dziedzinie prawa ma również prawo nuklearne Unii Europejskiej. Podstawowym aktem europejskiego prawa atomowego, który posiada rangę prawa pierwotnego Unii Europejskiej, tj. będącym podstawowym źródłem prawa UE, jest Traktat w sprawie ustanowienia Europejskiej Wspólnoty Energii Atomowej (SESAE), który został podpisany przez sześć państw założycielskich 25 kwietnia 1957 r., a wszedł w życie 1 stycznia 1958 r. Polska, przystępując do Unii Europejskiej, stała się jednocześnie członkiem Europejskiej Wspólnoty Energii Atomowej i przyjęła na siebie zobowiązania wynikające z członkostwa w tej Wspólnocie[1].
Euratom posiada osobowość prawną zgodnie z art. 184 Traktatu ustanawiającym Euratom. Euratom jest osobnym podmiotem prawnym, który działa równolegle z Unią Europejską. Jak już wspomniano, Traktat ustanawiający Euratom, ma charakter prawa pierwotnego, podobnie jak Traktat o Unii Europejskiej i Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Pomimo formalnej niezależności obu podmiotów, a więc Unii Europejskiej i Euratomu, obu organizacji nie można od siebie oddzielić. Traktaty Założycielskie, Traktat Euratom, Traktat o Unii Europejskiej i Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (są ze sobą powiązane), gdyż traktaty odnoszą się do siebie nawzajem oraz znaczenie ma fakt, że Euratom i Unia Europejska mają wspólne instytucje. Euratom, pomimo szybkiego rozwoju UE, jest organizacją dosyć stabilną[2]. Wynika to przede wszystkim z ostrożności w podejściu państw członkowskich do regulacji prawa nuklearnego, dużą wrażliwością w tym obszarze. Innymi czynnikami są w szczególności: wysoki stopień autonomii, jaką Traktat Euratom pozostawia państwom członkowskim oraz elastyczność samego tekstu umowy.
Celem Euratomu, zgodnie z Traktatem, jest „wspieranie postępów w dziedzinie energii jądrowej”. W szczególności, ma on na celu, w ramach wspólnego rynku energii jądrowej, zapewnienie bezpieczeństwa dostaw dla wszystkich krajów UE, rozwój badań, a także ustanowienie systemu nadzoru nad pokojowym wykorzystaniem materiałów jądrowych przeznaczonych do użytku cywilnego, zapewniającego wysokie wspólne standardy w zakresie zdrowia i bezpieczeństwa[3].
Oprócz wspomnianego prawa pierwotnego, również prawo wtórne Unii reguluje materię prawa atomowego. Są to przepisy pochodne prawa pierwotnego, które konkretyzują prawo Unii Europejskiej w formie norm szczegółowych. Podstawowymi aktami prawa wtórnego regulującymi prawo atomowe są rozporządzenia oraz dyrektywy. Rozporządzenia UE, obowiązują powszechnie, są samowykonalne i nie wymagają przeniesienia ich brzmienia do prawa krajowego. Dyrektywy zaś muszą być wkomponowane do prawa krajowego, jednak sposób ich wdrożenia pozostawia się w gestii państw członkowskich, jednakże koniecznym jest osiągnięcie celu danej dyrektywy. Przykładem istotnej dyrektywy w ramach unijnego prawa atomowego jest Dyrektywa Rady 2013/59/Euratom z dnia 5 grudnia 2013 r. ustanawiająca podstawowe normy bezpieczeństwa w celu ochrony przed zagrożeniami wynikającymi z narażenia na działanie promieniowania jonizującego oraz uchylająca dyrektywy 89/618/Euratom, 90/641/Euratom, 96/29/Euratom, 97/43/Euratom i 2003/122/Euratom[4]. Kolejnym obszarem, który stanowi prawo wtórne w ramach europejskiego prawa nuklearnego, jest również ochrona przed promieniowaniem nuklearnym.
Unia Europejska obecnie stara się także dążyć do jak największej transformacji energetycznej, w którym duże znaczenie ma również energia jądrowa. Komisja Europejska na początku lutego 2022 r. przyjęła projekt tzw. taksonomii, który uwzględniał rolę gazu i energii nuklearnej w procesie transformacji energetycznej. Oznacza to, że na inwestycje w te źródła będzie można pozyskać środki od UE i na rynkach finansowych[5]. W podobnym tonie wypowiedział się również Parlament Europejski[6]. Czy oznacza to kolejny rozwój atomu w polityce unijnej? Zobaczymy…
Handrlica Jakub. Jaderné právo: právní rámec pro mírové využívání jaderné energie a ionizujícího záření, Praha: Auditorium, 2012, ISBN 978-80-87284-33-9, s. 100;
Dyrektywa Rady 2013/59/Euratom z dnia 5 grudnia 2013 r. ustanawiająca podstawowe normy bezpieczeństwa w celu ochrony przed zagrożeniami wynikającymi z narażenia na działanie promieniowania jonizującego oraz uchylająca dyrektywy 89/618/Euratom, 90/641/Euratom, 96/29/Euratom, 97/43/Euratom i 2003/122/Euratom (Dz.U.UE L 13);
Pisząc o historii energetyki jądrowej trzeba na wstępie wskazać, że jest to historia relatywnie krótka, którą z grubsza można ująć w przedziale ostatnich 70 lat. Przez ten czas ten typ uzyskiwania energii elektrycznej cieszył się większym bądź mniejszym zainteresowaniem. Niemniej istnieje on do dziś, pomimo, że technologia ta wzbudzała oraz wzbudza do dzisiaj ogromne kontrowersje. Warto zauważyć, iż po pewnym regresie energetyki jądrowej przypadającym na czasy po katastrofie w Czarnobylu oraz zawirowań po katastrofie w Fukushimie, wydaje się, iż ten rodzaj pozyskiwania energii ma się dobrze, a przynajmniej lepiej niż jeszcze 20 lat temu.
Zaczynając opowieść o historii energetyki jądrowej nie sposób przejść obojętnie nad historią samych odkryć związanych z atomem i jego jądrem, czyli fizyce jądrowej. To wszak te odkrycia dały podwaliny i umożliwiły powstanie energetyki jądrowej.
Pierwszym, choć odległym, okryciem mającym wpływ na późniejszą energetykę jądrową było odkrycie i opisanie uranu. Zdarzenie to miało miejsce w 1789 roku i dokonane zostało przez Martina Heinricha Klaprotha. Warto wskazać, że sam uran, w postaci jego tlenku, znany był już dużo wcześniej i był wykorzystywany między innymi do barwienia szkła. Wydarzenie to, choć nie dające jeszcze żadnego znaku powstania fizyki jądrowej jest o tyle ważne, iż uran stanowi główne paliwo wykorzystywane w energetyce jądrowej.
Powstanie fizyki jądrowej przypada natomiast na czas końca XIX i początek XX wieku. Postęp w tej dziedzinie dokonał się bardzo szybko. Jeśli przyjąć za pierwszy krok milowy, w stronę energetyki jądrowej, odkrycie promieniowania naturalnego przez Antoine. H. Becquerela w 1896 r., a za kolejny pierwsze rozszczepienie jądra uranu, które jest bazą dla istnienia reaktora jądrowego, w 1932 r. przez Otto Hahna i Fritza Straßmanna, to okazuje się, że czas między tymi wydarzeniami jest relatywnie krótki. Jeszcze szybszy skok techniczny zaobserwujemy między powstaniem pierwszego (prostego) reaktora jądrowego w 1942 roku, a uruchomieniem pierwszej elektrowni jądrowej w 1954 roku. Oczywiście poza wyżej wymienionymi trzeba mieć na względzie, że podwaliny pod energetykę jądrową stanowiło również wiele innych odkryć, które stworzyły fizykę jądrową. Między innymi odkrycie promieniowania X przez W. Röntgen, badania nad promieniotwórczością – małżeństwo Curie, odkrycie elektronu, stworzenie modelu budowy atomu, odkrycie neutronu i wiele innych.
Z perspektywy samej energetyki jądrowej, bodajże najważniejszym wydarzeniem było stworzenie pierwszego reaktora jądrowego zdolnego do podtrzymania reakcji rozpadu, która stanowi klucz do otrzymania energii z jądra atomu. W 1942 roku na uniwersytecie chicagowskim Enrico Fermi zbudował, w ramach projektu Manhattan rozpoczętego w październiku 1941 roku, pierwszy reaktor jądrowy. Konstrukcja Pile 1, bo taka nazwę ów reaktor otrzymał, była prosta i nie przypominała współczesnych reaktorów jądrowych, choć metoda stojąca za nimi jest taka sama. Pile 1 zbudowany był z uranu oraz bloków grafitu ułożonych w formie stosu. Z uwagi na obszerność tego artykułu po dokładny opis działania odsyłamy do w literaturze fachowej. Dla historii energetyki jądrowej najważniejszy okazał się fakt, iż eksperyment Fermiego zakończył się sukcesem. Udało się stworzyć samopodtrzymującą się reakcję łańcuchową. Eksperyment ten stanowił kluczowy moment dla możliwości wykorzystania atomu do produkcji energii. Zanim to jednak nastąpiło, większe znaczenie odegrało zastosowanie tego mechanizmu w wojskowości. Sam eksperyment Fermiego jak i inne badania na polu fizyki jądrowej z okresu lat 40 XX wieku miały na celu skonstruowanie nowego typu broni co udało się wraz z detonacją ładunku Trinity w 1945 roku, w ramach projektu manhattan którego dyrektorem naukowym był Roberta Oppenheimera..
Nie mniej lata 40. i 50. ubiegłego wieku to intensywny rozwój wykorzystania atomu również w celach pokojowych. W grudniu 1951 roku w stanie Idaho eksperymentalny reaktor/stos atomowy był w stanie wytworzyć 100kW mocy. W 1955 roku powstał pierwszy reaktor, w którym moderatorem była woda. Został on zainstalowany na pierwszym okręcie atomowym, tj. podwodnym Nuatilusie. W 1954 roku w życie wszedł Atomic Energy Act, który tworzył regulacje prawa atomowego w USA oraz dał możliwość wykorzystania energii jądrowej w celach cywilnych oraz przez podmioty inne niż wojskowe. W latach 50 XX wieku poza Stanami Zjednoczonymi swoje projekty atomowe posiadały już między innymi Wielka Brytania i ZSRR. W 1954 r. w Obninsku, pierwszy raz w historii, do cywilnej sieci przesyłowej popłynął prąd elektryczny produkowany z energii atomu. W 1956 roku w Wielkiej Brytanii otwarto pierwszą elektrownie jądrową, której wyłącznym celem byłą produkcja prądu elektrycznego na potrzeby cywilne. Wszystkie z wymienionych powyżej to reaktory I generacji, tzw. eksperymentalne.
Lata 60. i 70. XX w to czas rozwoju reaktorów II generacji, które służyły już do celów wytwarzania energii elektrycznej, a nie były pochodną eksperymentów militarnych. Duże znaczenie w rozwój energetyki jądrowej miał kryzys naftowy z 1973 roku, gdy Japonia i Francja postanowiły zerwać z uzależnieniem swoich gospodarek od paliw kopalnych. We Francji w 1974 r. powstał ambitny projekt budowy 176 reaktorów jądrowych do 2000 roku, nazywany planem Messmera, od nazwiska ówczesnego premiera Francji. Plan ten został później zrewidowany, niemniej i tak w ciągu następnych 15 lat Francja zbudowała 56 reaktorów jądrowych. Podobny skok dokonał się w ZSRR. W latach 1960- 1975 ilość energii elektrycznej produkowanej w kraju rad wrosła z 605MWe do 4,7 GW. Nowe elektrownie jądrowe budowano również w USA, Wielkiej Brytanii czy Kanadzie. Nie mniej w tym okresie na szeroką skalę pojawiły się ruchy antyatomowe. Ruchy te zwracały uwagę na potencjalne zagrożenia płynące z energii atomowej oraz atomu jako takiego (rozumianego tutaj jako broń nuklearna), takie jak: promieniowanie w razie awarii elektrowni, składowanie odpadów radioaktywnych, koszty budowy oraz eksploatacji. Energetyce jądrowej nie pomogły również awaria w elektrowni w Three mile Island w 1979 roku oraz katastrofa elektrowni w Czarnobylu w 1986 roku. W efekcie w latach 80. XX spadło tempo oddawania nowych reaktorów jądrowych. Należy wskazać na niezbyt imponujący wzrost produkcji energii elektrycznej uzyskiwanej z reaktorów jądrowych po 1989 r. Z początkiem lat 90. produkcja energii elektrycznej z atomu wynosiła około 300 GW, podczas gdy w 2005 r. wyniosła 366 GW.
Lata 90 XX wieku upłynęły w energetyce jądrowej pod znakiem zapytania co do jej dalszego rozwoju, pomimo powstania reaktorów nowocześniejszych i bardziej bezpiecznych, tj. III generacji. W krajach byłego bloku wschodniego, z uwagi na kryzys ekonomiczny, zarzucono lub odłożono na później dużą część projektów budowy lub rozbudowy elektrowni jądrowych, np. elektrowni w Żarnowcu lub elektrowni jądrowej Mochovce na Słowacji. Niektóre kraje, po katastrofie w Czarnobylu, zakazały w swoim ustawodawstwie wznoszenia reaktorów jądrowych, tak np. Włochy oraz Austria, a inne rozpoczęły dyskusję nad zamknięciem tego typu elektorowi, np. Niemcy.
Przełom tysiącleci charakteryzował się natomiast wzrostem produkcji energii elektrycznej z reaktorów jądrowych, w czym przodowały Chiny, ponadto dość duży wzrost produkcji energii z tego źródła odnotowano także w Indiach. Zjawisko wzrostu znaczenia energetyki jądrowej w tamtym czasie wywołane było między innymi cenami paliw kopalnych na rynkach światowych.
Kolejny kryzys w energetyce jądrowej nastał wraz trzęsieniem ziemi i tsunami w Japonii 11.03.2011 roku, czego skutkiem była katastrofa w elektrowni jądrowej Fukushima. Protesty antynuklearne przetoczyły się wówczas przez wiele krajów. Swoje plany inwestycyjne, poprzez ich zmniejszenie, zmieniły między innymi Indie. Niemniej to Niemcy wykazali się najdalej idącymi krokami, podejmując decyzje o wyłączeniu wszystkich reaktorów jądrowych produkujących energię elektryczną, co nastąpiło w kwietniu 2023 r.
Pomimo tych wydarzeń wydaje się, iż energetyka jądrowa ma się dość dobrze. Zaobserwować można dwie główne tendencje, które dobrze rokują dla tego typu produkcji energii elektrycznej. Po pierwsze jest nią rozwój krajów rozwijających się, które poszukując nowych źródeł sprostania gwałtownemu wzrostowi konsumpcji energii elektrycznej, decydują się lub planują budowę nowych elektrowni jądrowych. Są to takie kraje jak: Chiny, Indie, Egipt, Turcja. Drugą tendencja ma dwa podłoża. Jednym z nich jest dyskusja na temat globalnego ocieplenia i ograniczenia jego skutków poprzez zmniejszenie emisyjności gazów cieplarnianych (elektrownie jądrowe nie produkując CO2 w procesie produkcji energii elektrycznej), drugie jest natomiast efektem wojny na Ukaranie i związanymi z nią zawirowaniami w cenach surowców energetycznych. Te dwa czynniki, chociaż w grę wchodzi również wzrost konsumpcji energii elektrycznej, powodują, że można zaobserwować wzrost zainteresowania budową nowych reaktorów jądrowych np. w USA, Francji i Wielkiej Brytanii.
Mając te czynniki na względzie, jak również rozwój techniki, przemawia to za powstawaniem nowych typów reaktorów poprzez pracę nad reaktorami IV generacji oraz małymi reaktorami typu SMR. Walka ze zmianami środowiska, przy wciąż rosnącym zapotrzebowaniu na energię elektryczną powodują, że istnienie energetyki jądrowej wydaje się nie być zagrożone.
Polska to kraj wspaniały pod wieloma względami. Gospodarka naszego kraju jest w czołówce najszybciej rozwijających się gospodarek Unii Europejskiej i jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek świata. W ostatnich latach podjętych zostało wiele znaczących przedsięwzięć, a kolejne przed nami. Nie powinniśmy się bać, gdyż stać nas, aby spróbować dużych inwestycji. Takowe planowane są w najbliższych latach również w sektorze energetycznym, który ukierunkowany jest na ograniczenie w nim udziału paliw kopalnych. Jednocześnie, niedawno do łask powróciła energia atomowa. Również Polska zaplanowała poczynić w tym kierunku pewne kroki. Czy słusznie?
Dzisiejszym artykułem rozpoczynamy nową serię cotygodniowych publikacji i w związku z tym chcielibyśmy Państwa zaprosić do uważnego śledzenia naszych mediów społecznościowych. Niniejszym przedstawiamy kampanię o nazwie #PostępAtomowy, w ramach której w ciągu najbliższych kilkunastu tygodni postaramy się rzetelnie oraz jak najbardziej przystępnie ukazać Państwu w naszych publikacjach to, czym jest energia jądrowa, jaka jest historia jej wynalezienia, do jakich celów jest wykorzystywana, jakie wiążą się z nią korzyści oraz zagrożenia i wreszcie – czy jest ona szansą dla polskiej energetyki? Oczywiście nie zabraknie też w tym wszystkim rozważań na temat prawa, gdyż postaramy się zaprezentować i omówić przepisy prawne dotyczące czy to samej energii jądrowej, czy też energetyki o nią opartej – na gruncie prawa rodzimego, jak również wybranych regulacji prawa międzynarodowego. Ponadto, przedstawimy regulacje i obostrzenia związane z procesem budowy elektrowni atomowej, a także i te związane z wykorzystaniem technologii atomowej w innych sektorach życia jak np. wojsko czy medycyna. W rezultacie naszych rozważań postaramy się niejako „ocieplić wizerunek” energii jądrowej (który został nadszarpnięty tkwiącą nadal w zbiorowej świadomości Polaków katastrofą w Czarnobylu) i wskazać, iż jest ona potrzebna polskiej energetyce.
Jednak aby ten artykuł nie był tylko swego rodzaju broszurą reklamową, przygotowaliśmy dla Państwa kilka mało znanych ciekawostek na temat energii jądrowej, stanowiących przedsmak uczty jaką – mamy nadzieję – odkryją Państwo w naszej nowej serii artykułów.
Pierwszy reaktor atomowy został uruchomiony w czasie, kiedy bomba atomowa istniała jeszcze tylko w teorii, a ówczesny świat żył od 9 dni informacjami o dokonanym przez wojska radzieckie okrążeniu w Stalingradzie niemieckiej 6. armii pod dowództwem gen. Paulusa. To właśnie w dniu 2 grudnia 1942 roku na Uniwersytecie w Chicago został uruchomiony pierwszy reaktor jądrowy o nazwie „Chicago Pile-1”. Pracami zespołu naukowców, który dokonał uruchomienia ów reaktora, kierował wybitny włoski fizyk Enrico Fermi, natomiast celem tego przedsięwzięcia było przedstawienie możliwości uzyskania pełnej kontroli nad reakcją jądrową – co ostatecznie się udało. Reaktor nie pracował zbyt długo, gdyż został stworzony dla celów wspomnianego eksperymentu, jednakże wyniki jakie wówczas uzyskano stanowiły ogromny krok w dalszym rozwoju, przyczyniając się do powstania i uruchomienia w dniu 20 grudnia 1951 roku pierwszego komercyjnego reaktora jądrowego o nazwie „EBR-I”, znajdującego się w Laboratorium Narodowym Idaho w pobliżu Arco, w stanie Idaho.
Choć to w USA stworzono pierwszą broń jądrową oraz państwo to jako pierwsze wykorzystało ją militarnie – w postaci bomb zrzuconych na Hiroszimę i Nagasaki, to proces ten nie obyłby się bez udziału Polaków, którzy odegrali w nim kluczową rolę. Jednym z nich był przedstawiciel Politechniki Lwowskiej, wybitny matematyk Stanisław Ulam, który bezpośrednio uczestniczył w tzw. Projekcie Manhattan. Jego praca w ramach projektu koncentrowała się przede wszystkim na analizie i modelowaniu procesów zachodzących wewnątrz broni jądrowej. Dokonał tego poprzez stworzenie wraz z Johnem von Neumannem innowacyjnych metod symulacji numerycznych, które umożliwiły właśnie modelowania zachowań reaktorów jądrowych oraz procesów zachodzących wewnątrz broni jądrowej, wprost przekładając się na lepsze ich zrozumienie.
Rolnicze wykorzystanie technologii jądrowej; jeżeli ktoś w tym momencie jest zdziwiony to tak proszę Państwa – technologia jądrowa jest wykorzystywana również w rolnictwie. Obejmuje ona wykorzystanie promieniowania jonizującego do doskonalenia upraw, zwalczania szkodników, poprawy genetyki roślin, kontroli jakości żywności, czy też zapobiegania chorobom roślin. W ramach tej technologii wyróżnia się kilka głównych technik jej wykorzystania, takich jak:
mutageneza promieniowania –wykorzystuje promieniowanie jonizujące do indukowania mutacji genetycznych w organizmach żywych, takich jak rośliny. Mutacje te mogą prowadzić do powstania nowych cech fenotypowych, które mogą być przydatne w hodowli roślin;
irradiacja żywności – polega na naświetlaniu żywności promieniowaniem jonizującym w celu zwiększenia jej trwałości poprzez zahamowanie wzrostu mikroorganizmów, zwalczanie szkodników oraz spowolnienie procesów starzenia się produktów spożywczych;
badania radiograficzne i analiza poziomu radioaktywności – wykorzystanie technik radiograficznych do diagnostyki chorób roślin oraz analizy poziomu radioaktywności w glebie, wodzie i produktach rolnych.
Pierwsze regulacje prawne związane z technologią atomową powstały w USA w czasie realizowania Projektu Manhattan i były przede wszystkim nakierowane na zagwarantowanie tajności owego projektu. Natomiast pierwsze oficjalne regulacje prawne dotyczące technologii jądrowej zostały wprowadzono również w USA, a dokładnie nastąpiło to w dniu 1 sierpnia 1946 roku na mocy ustawy pt. Atomic Energy Act. Ustawa została podpisana przez Prezydenta Harry’ego Trumana, a jej celem było nadzorowanie wszystkich aspektów związanych z energią atomową w Stanach Zjednoczonych. Ustawa ta przede wszystkim powołała do życia Atomic Energy Commission (AEC), która nadzorowała wszystkie komercyjne i naukowe aspekty oraz próby wykorzystania energii jądrowej, a także pełniła kontrolę nad rozwojem i produkcją broni jądrowej. Działała ona do roku 1974, kiedy to została zastąpiona przez dwa nowe podmioty, które po niewielkich zmianach działają do dnia dzisiejszego.
To tylko część z ciekawostek dotyczących energii jądrowej, którymi chcemy się z Państwem podzielić w kolejnych publikacjach poświęconych przywołanej tematyce. Zatem jest to jedynie przedsmak tego co chcemy zaserwować – tj. dań głównych w postaci cotygodniowych artykułów, dlatego nie pozostało nam nic innego jak jeszcze raz zaprosić Państwa na merytoryczną ucztę w obrębie zagadnień związanych z energią atomową. Zapraszamy również do czynnego przyłączenia się do naszej kampanii, zachęcając Państwa do publikowania treści, komentarzy i przemyśleń związanych z proponowaną przez nas tematyką z użyciem hashtagu: #PostępAtomowy, na wykorzystywanych przez Państwa mediach społecznościowych.
Ochrona środowiska, tak jak chociażby bezpieczeństwo energetyczne, wynika ze sformułowanej w art. 5 Konstytucji RP zasady zrównoważonego rozwoju. Ponadto art. 74 Konstytucji wprowadza m. in. obowiązek władz publicznych zapewnienia bezpieczeństwa ekologicznego, ochrony środowiska, wspierania wszelkich działań obywateli na rzecz ochrony i poprawy stanu środowiska, a także prawo do informacji o stanie środowiska i jego ochronie. Z kolei z art. 86 Konstytucji wynika powszechny obowiązek dbałości o stan środowiska oraz odpowiedzialność za spowodowane przez siebie pogorszenie jego stanu. Należy zaznaczyć, że istnieje wiele aktów prawnych na poziomie ustawowym, jak i podustawowym, które regulują problematykę ochrony środowiska. Oczywiście najbardziej doniosłym aktem z tej pierwszej grupy jest ustawa z dnia 27 kwietnia 2001 r. – Prawo ochrony środowiska (Dz. U. z 2024 r. poz. 54) – dalej “p.o.ś.”. Trzeba również pamiętać o innych ustawach takich jak ustawa o lasach[1], ustawa o ochronie przyrody[2], ustawa o ochronie zwierząt[3], jak również ustawa o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko[4].
Punktem wyjścia dla przedmiotowych rozważań jest art. 81 ust. 3 p.o.ś. Zgodnie z nim szczegółowe zasady gospodarowania złożem kopaliny i związanej z eksploatacją złoża ochrony środowiska określają przepisy ustawy – Prawo geologiczne i górnicze (p.g.g.). Nie oznacza to, że w p.o.ś. nie ma żadnych norm regulujących sferę geologii i górnictwa. Istotny jest tutaj dział VII p.o.ś. pod nazwą “ochrona kopalin”, ponieważ formułuje fundamentalne zasady prawa geologicznego i górniczego.
2) zasada kompleksowego wykorzystania kopalin, w tym kopalin towarzyszących.
Nowelizacja ustawy p.o.ś., która weszła w życie w dniu 28 października 2023 r. uczyniła z dotychczasowego brzmienia art. 125 p.o.ś. jego nowo numerowany ustęp 1. Tym samym nowelizacja dodała kolejno ustępy 2 i 3 do wspomnianego artykułu. I tak w myśl art. 125 ust. 2 p.o.ś. zasady ochrony udokumentowanych złóż kopalin określają przepisy ustawy – Prawo geologiczne i górnicze. Celem tego przepisu niewątpliwie jest poczynienie ukłonu względem ochronnej funkcji art. 95 ust. 1 p.g.g. Ten ostatni przepis z kolei odsyła w zakresie zasad ochrony m.in. udokumentowanych złóż kopalin do regulacji ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. z 2023 r. poz. 977 z późn. zm.), więc mamy tutaj do czynienia niejako z podwójnym odesłaniem. Ustawa p.o.ś odsyła bowiem do ustawy p.g.g., a ustawa p.g.g. odsyła do ustawy planistycznej. Szczegóły wykraczają poza ramy opracowania, temat ten niewątpliwie zostanie jeszcze rozwinięty na naszych łamach.
– podlegają ochronie w procesie planowania i zagospodarowania przestrzennego, na zasadach określonych w ustawie i w przepisach ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. z 2023 r. poz. 977, 1506, 1597, 1688, 1890 i 2029), w celu zabezpieczenia możliwości ich eksploatacji lub wykorzystania.”
Ustawodawca poczynił również wyjątek w postaci dodanego art. 125 ust. 3 p.o.ś. Wyjątek ten dotyczy możliwości posadowienia morskich farm wiatrowych oraz instalacji odnawialnych źródeł energii (według odnośnych przepisów) na obszarach występowania udokumentowanych złóż kopalin. Jak wiemy, wyjątki nie mogą być interpretowane rozszerzająco (łac. exceptiones non sunt extendendae), toteż nie inaczej, w przypadku tej regulacji wyjątek może być zastosowany wyłącznie pod warunkiem, że instalacja morska nie jest trwale związana z gruntem w taki sposób, który uniemożliwiłby eksploatację zalegającego pod nią/w jej pobliżu złoża w przyszłości.
“Art. 125.3. Nie narusza ochrony złóż kopalin lokalizowanie na obszarach występowania udokumentowanych złóż kopalin morskich farm wiatrowych w rozumieniu ustawy z dnia 17 grudnia 2020 r. o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych (Dz. U. z 2023 r. poz. 1385, 1681 i 1762) oraz instalacji odnawialnych źródeł energii w rozumieniu ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii (Dz. U. z 2023 r. poz. 1436, 1597, 1681 i 1762), jeżeli te instalacje nie są trwale związane z gruntem w sposób uniemożliwiający eksploatację złoża w przyszłości.”
Z kolei art. 126 p.o.ś. wskazuje, w jaki sposób powinna być prowadzona eksploatacja złóż kopalin. Według niego eksploatację złoża kopaliny prowadzi się w sposób gospodarczo uzasadniony, przy zastosowaniu środków ograniczających szkody w środowisku i przy zapewnieniu racjonalnego wydobycia i zagospodarowania kopaliny. Natomiast podejmujący eksploatację złóż kopaliny lub prowadzący tę eksploatację jest obowiązany przedsiębrać środki niezbędne do ochrony zasobów złoża, jak również do ochrony powierzchni ziemi oraz wód powierzchniowych i podziemnych, sukcesywnie prowadzić rekultywację terenów poeksploatacyjnych oraz przywracać do właściwego stanu inne elementy przyrodnicze.
Przykładem praktycznego aspektu styczności obu gałęzi prawa są normy wynikające z art. 72 p.o.ś. Z art. 72 ust. 1 pkt 1 i 2 p.o.ś. wynika, że określając ustalenia planu ogólnego gminy oraz miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, zapewnia się warunki utrzymania równowagi przyrodniczej i racjonalną gospodarkę zasobami środowiska, w szczególności przez:
1) ustalanie programów racjonalnego wykorzystania powierzchni ziemi, w tym na terenach eksploatacji złóż kopalin, i racjonalnego gospodarowania gruntami,
2) uwzględnianie obszarów występowania złóż kopalin oraz obecnych i przyszłych potrzeb eksploatacji tych złóż.
Podsumowując, niniejsza publikacja stanowi jedynie zarys zasadniczych powiązań pomiędzy dwiema dziedzinami prawa, jakimi są prawo geologiczne i górnicze oraz prawo ochrony środowiska. Jak mogli Państwo zauważyć, jednym z kluczowych wniosków zawartych w publikacji jest fakt, iż niebagatelne znaczenie w przypadku powiązań prawa geologicznego i górniczego z prawem ochrony środowiska ma kolejna, trzecia gałąź prawa, jaką jest prawo zagospodarowania przestrzennego. Biorąc pod uwagę tą nieco skomplikowaną sieć powiązań między przedmiotowymi gałęziami prawa, jako Instytut życzymy sobie przy tym, by polski ustawodawca uregulował obie sfery tak, aby dbając o kompatybilność przepisów je tworzących względem siebie, równocześnie dążył do poszanowania autonomii interesów, które za poszczególnymi gałęziami stoją. Należy bowiem mieć na uwadze, że działalność wydobywcza niejednokrotnie wchodzi w konflikt z ochroną środowiska. Kluczowe jest zatem dbanie o prawidłowe wyważenie wszystkich okoliczności: interesu publicznego oraz interesów prywatnych (zarówno interesów jednostkowych, jak też ich mniejszych lub większych sum), a także zarówno bieżących potrzeb teraźniejszości, jak i rozsądnych prognoz na przyszłość z połączeniu z wyzwaniami stojącymi przed przyszłymi pokoleniami.
Mgr Jakub Kołecki / 27.02.2024 r.
[1] Ustawa z dnia 28 września 1991 r. o lasach (Dz. U. z 2023 r. poz. 1356 z późn. zm.
[2] Ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. z 2023 r. poz. 1336 z późn. zm.).
[3] Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2023 r. poz. 1580).
[4] Ustawa z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (Dz. U. z 2023 r. poz. 1094 z późn. zm.).
Z dumą informujemy, iż w dniu wczorajszym na członka rady nadzorczej KGHM Polska Miedź S.A. powołany został Pan prof. dr hab. Tadeusz Kocowski! 😁
Pan Profesor jeszcze w czerwcu 2023 r. był promotorem naszych prac magisterskich: Prezesa Zarządu Dominika Kowala oraz Wiceprezesa Zarządu Jakuba Kołeckiego w dziedzinie prawa geologicznego i górniczego. 👆 Wcześniej jako niezastąpiony Opiekun Naukowy SKN Prawa Górniczego pomagał naszej inicjatywie od samego początku jej powstania, kibicując również powstaniu Instytutu Prawa Geologicznego i Górniczego. 😊 Serdecznie gratulujemy, jesteśmy ogromnie dumni! Życzymy Panu Profesorowi samych sukcesów oraz przyczyniania się do rozbudowywania renomy naszego miedziowego potentata! 👏🧡💚🖤
Częstokroć w potocznym obiegu przyjmuje się i używa pojęć “teren górniczy” oraz “obszar górniczy” jako zamienników. Jednak biorąc pod uwagę zakaz wykładni synonimicznej pojęć funkcjonujących w języku prawnym możemy śmiało założyć, że tak nie jest. Poniżej przedstawiamy prawne różnice zachodzące pomiędzy tymi pojęciami na gruncie prawa geologicznego i górniczego. Ilustracje z przykładowymi mapami mają za zadanie jak najlepiej je unaocznić. Mapa nr 1 przedstawia sytuację w regionie LGOM (Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego). Mapka nr 2 pokazuje z kolei rozgraniczenie w tzw. worku bogatyńskim.
Znaczenie i skutki wyodrębnienia przez ustawodawcę pojęć obszaru oraz terenu górniczego są niebywale istotnymi aspektami dotyczącymi funkcjonowania zakładu górniczego. Ponadto mają ważne znaczenie ogólne dla prowadzenia działalności gospodarczej związanej z wydobywaniem złóż kopalin oraz innymi określonymi ustawowo rodzajami działalności geologicznej i górniczej.
Dla ich zrozumienia, a także rozróżnienia, zasadnicze znaczenie ma art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 9 czerwca 2011 roku – Prawo geologiczne i górnicze (dalej jako: p.g.g.), czyli popularny słowniczek ustawowy.
Obszarem górniczym zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 5 p.g.g. jest “przestrzeń, w granicach których przedsiębiorca jest uprawniony do wydobywania kopaliny, podziemnego bezzbiornikowego magazynowania substancji, podziemnego składowania odpadów, podziemnego składowania dwutlenku węgla oraz prowadzenia robót górniczych niezbędnych do wykonywania koncesji”.
Podstawy wyznaczenia obszaru i terenu górniczego określono w art. 32 ust. 2 p.g.g. Należą do nich:
dokumentacja geologiczna oraz
odpowiednio:
projekt zagospodarowania złoża albo
plan zagospodarowania podziemnego składowiska dwutlenku węgla.
Wskazane powyżej pojęcia odgrywają ważną rolę m.in. w zakresie obowiązków przedsiębiorcy związanych z funkcjonowaniem zakładu górniczego w kontekście szkodliwego wpływu robót górniczych.
Zgodnie bowiem z art. 34 ust. 2 p.g.g. przedsiębiorca zobowiązany jest do niezwłocznego złożenia wniosku o zmianę koncesji, jeżeli rzeczywiste szkodliwe wpływy robót górniczych zakładu górniczego przekroczą wyznaczone w koncesji granice terenu górniczego. W przeciwnym razie, organ koncesyjny wszczyna z urzędu postępowanie o zmianę koncesji obciążając kosztami postępowania przedsiębiorcę stosownie do art. 34 ust. 3 p.g.g.
Na uwagę zasługuje również art. 49zb p.g.g. konstytuujący obowiązki przedsiębiorcy lub operatora posiadającego koncesję węglowodorową, który w czasie trwania koncesji zobowiązany jest do prowadzenia strony internetowej z dostępem m.in. do mapy z naniesionymi granicami obszaru i terenu górniczego w przypadku wydobywania węglowodorów ze złoża, wraz ze współrzędnymi płaskimi prostokątnymi punktów załamania tych granic w państwowym systemie odniesień przestrzennych.
Nadto, obszar i teren górniczy powinny zostać określone we wniosku o udzielenie koncesji na wydobywanie kopalin ze złóż zgodnie z wymaganiami dotyczącymi map górniczych, z zaznaczeniem granic podziału terytorialnego kraju, co expressis verbis wynika z art. 26 ust. 1 pkt 4 p.g.g. Takie same wymogi ustawodawca rozciągnął na podziemne bezzbiornikowe magazynowanie substancji, podziemne składowanie odpadów oraz na wniosek o wydanie decyzji inwestycyjnej na rozpoczęcie fazy wydobywania węglowodorów ze złoża (kolejno wskazują na to art. 27 ust. 1 pkt 4 oraz art. 49z ust. 3 pkt 5 p.g.g.).
Warto zaznaczyć, że wskazane wyżej koncesje muszą obowiązkowo wskazywać granice zarówno obszaru, jak i terenu górniczego, jednak obszar górniczy nie musi obejmować całości złoża, jeżeli nie zagraża to jego prawidłowemu wykorzystaniu na co zwraca uwagę art. 32 ust. 3 p.g.g.
Przechodząc do kwestii ujęcia terenu górniczego w aktach z zakresu planowania i zagospodarowania przestrzennego, należy w pierwszej kolejności pamiętać o treści art. 32 ust. 1 p.g.g., który wskazuje na decydującą rolę koncesji jeżeli chodzi o wyznaczenie granic obszaru i terenu górniczego. Sporządzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (dalej jako: plan miejscowy) nie jest obowiązkowe, poza sytuacjami wyznaczonymi przez przepisy szczególne. Możliwość sporządzenia planu miejscowego dla terenu górniczego lub jego fragmentu wyznacza art. 104 ust. 2 p.g.g. Warto odnotować, że stosownie do art. 104 ust. 6 p.g.g. koszty sporządzenia planu miejscowego terenu górniczego ponosi przedsiębiorca, co wydaje się być uzasadnione w kontekście art. 104 ust. 2 p.g.g. z uwagi na przewidywane w koncesji istotne skutki dla środowiska związane z działalnością przedsiębiorcy. Natomiast przy sporządzeniu planu na zasadach ogólnych koszty jego przygotowania na podstawie art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 roku o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym poniesie gmina.
Przy sporządzaniu planu miejscowego terenu górniczego niezwykle istotne znaczenie zdaje się mieć art. 104 ust. 5 p.g.g., wskazujący na jego fakultatywne elementy, tj. określenie obiektów lub obszarów, dla których wyznacza się filar ochronny, w granicach którego ruch zakładu górniczego może być zabroniony bądź może być dozwolony tylko w sposób zapewniający należytą ochronę tych obiektów lub obszarów, oraz wskazanie obszarów wyłączonych z zabudowy bądź takich, w granicach których zabudowa jest dozwolona tylko po spełnieniu odpowiednich wymagań; koszt spełnienia tych wymagań ponosi przedsiębiorca.
Najważniejszym wnioskiem jest znaczenie i zakres pojęć, przytoczonych w dzisiejszych rozważaniach. Podsumowując, obszar górniczy to przestrzeń, w obrębie której przedsiębiorca upoważniony jest do prowadzenia działalności górniczej zgodnie z wydaną koncesją i na zasadach ustalonych w tej koncesji. Z kolei terenem górniczym będzie „przestrzeń objęta przewidywanymi szkodliwymi wpływami robót górniczych zakładu górniczego”.
Temat tzw. niedozwolonego wydobycia powraca na naszą stronę niczym bumerang. W niniejszym artykule pragniemy bowiem zaprezentować opracowanie wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 22 października 2021 r., w sprawie o sygn. akt II GSK 1005/21.
Na wstępie przypomnieć należy, iż Prawo geologiczne i górnicze (dalej jako p.g.g.) [1] przewiduje kategorię złóż kopalin objętych własnością górniczą (art. 10 ust. 1, 2 i 4 p.g.g.) przysługującą Skarbowi Państwa (art. 10 ust. 5 p.g.g.) oraz złóż kopalin objętych własnością nieruchomości gruntowej (art. 10 ust. 3 p.g.g.), a więc przysługujących właścicielowi nieruchomości – tzw. “własność kodeksowa” ze względu na jej pochodzenie z Kodeksu cywilnego [2]. Sam fakt, że złoże kopaliny objęte jest własnością nieruchomości gruntowej, nie oznacza z góry, iż właściciel nieruchomości może prowadzić wydobycie oraz rozporządzać wydobytą kopaliną. Ustawa wskazuje, że wydobywanie kopaliny ze złoża możliwe jest jedynie po uzyskaniu koncesji (art. 21 ust. 1 pkt 2 p.g.g.). W p.g.g. znajdziemy również regulację dotyczącą instytucji tzw. dozwolonego wydobycia. Dozwolone wydobycie na gruncie art. 4 p.g.g. nie wymaga koncesji – jest więc wyjątkiem od zasady koncesjonowania działalności wydobywczej. Jednakże niespełnienie wymagań stawianych przez ww. przepis uznawane jest w przypadku braku koncesji jako wydobycie kopalin bez wymaganej koncesji, co w konsekwencji podlega sankcji w postaci opłaty podwyższonej z art. 140 p.g.g. Kwestie te były już szeroko omawiane w ramach poprzednich publikacji, do których niniejszym odsyłamy:
Przechodząc do sedna, sprawa poruszona w analizowanym orzeczeniu dotyczyła kwestii wydobywania kopaliny bez wymaganej koncesji. Jak ustalono, współwłaściciele nieruchomości jako strona skarżąca wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach (dalej jako WSA), który oddalił skargę na decyzję Prezesa Wyższego Urzędu Górniczego (dalej jako WUG), wydobywali piasek ze złoża piaskowego w ilości 3.933,00 Mg bez wymaganej koncesji. W związku z tym procederem, po otrzymaniu stosownej informacji od organów ścigania, dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego (dalej jako OUG) jako organ administracyjny I instancji nałożył na skarżących w drodze decyzji opłatę podwyższoną za wydobycie w wysokości 94.392,00 zł. Została ona utrzymana w mocy decyzją Prezesa WUG jako organu odwoławczego na podstawie art. 138 Kodeksu postępowania administracyjnego [3] w zw. z art. 143 ust. 1 i art. 140 ust. 1, ust. 2 pkt 2 i ust. 3 pkt 3 p.g.g.
W sprawie przeprowadzone zostało postępowanie dowodowe. „W wyniku oględzin działki przeprowadzonych 5 grudnia 2017 r. stwierdzono głęboki wykop odsłaniający skarpy przepalonego łupka węglowego, który prawdopodobnie był pozyskiwany i sprzedawany jako kruszywo. Ustalono także, że na stronie internetowej [firmy należącej do właściciela nieruchomości – przypis autora] w ofercie, obok piasku kopanego znajduje się m.in. „berga różne granulacje”. Skarżący wyjaśnił, że na działkach objętych postępowaniem prowadzi czynności w związku z likwidacją zapożarowania i wyrównania terenu, na dowód czego przedłożył zdjęcia. Wizja starosty w dniu 15 marca 2018 r. wykazała na nieruchomości piasek płukany w dwóch pryzmach”. Uzupełnienie stanu faktycznego stanowiły także zdjęcia satelitarne z lat 2009, 2013, 2015, 2017 r. – obrazujące zmiany terenu na przestrzeni lat – oraz wizja z 2018 i 2019 r. Ponadto zostały dokonane pomiary geologicznej budowy działki sporządzone przez biegłego inżyniera. Na podstawie m.in. ww. dowodów dyrektor OUG postanowił nałożyć na skarżących opłatę podwyższoną za wydobycie. Wykorzystano stawkę opłaty eksploatacyjnej na rok 2018, ustaloną dla piasków i żwirów, a wynikającą z obwieszczenia Ministra Środowiska w sprawie stawek opłat na rok 2018 [4] wynoszącą 0,60 zł/Mg. Całość pomnożono przez 40-krotność, wynikającą z art. 140 ust. 3 pkt 3 i ust. 5 p.g.g. W wyniku obliczeń uzyskano kwotę 94.382,00 zł.
Właściciele nieruchomości odwołali się od ww. decyzji do organu wyższej instancji (w postępowaniu administracyjnym), jakim był Prezes WUG. Utrzymał on w jednak mocy decyzję dyrektora OUG i jak czytamy “wobec tak zgromadzonego materiału dowodowego, nie znalazł podstaw by odstąpić od stanowiska wyrażonego w decyzji organu I instancji”. Następnie właściciele nieruchomości zaskarżyli decyzję Prezesa WUG w całości, wnosząc skargę do WSA w Gliwicach, czym rozpoczęli bieg postępowania sądowoadministracyjnego. WSA oddalił skargę na decyzję Prezesa WUG, która utrzymywała w mocy decyzję dyrektora OUG o nałożeniu opłaty podwyższonej za wydobycie kopaliny bez wymaganej koncesji. Sąd podkreślił, iż w świetle art. 21 ust. 1 pkt 2 p.g.g. wydobycie kopaliny wymaga koncesji. „Niepodważalnym w świetle zebranych dowodów jest, że skarżący takiej koncesji nie posiadali, co oznacza, że nie mogli wydobywać kopaliny lub udostępniać działki w tym celu innym podmiotom. Nie dokonali też zgłoszenia wydobycia na własne potrzeby”. WSA uznał, iż stan faktyczny sprawy został poprawnie ustalony przez organ nadzoru górniczego i przyjął go za podstawę swego rozstrzygnięcia. Uznał także, że organ dokonał prawidłowej subsumcji ustalonego stanu faktycznego pod omówione wyżej normy prawa materialnego. Wreszcie właściciele działki wnieśli skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego (dalej jako NSA). NSA uwzględnił skargę kasacyjną i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania WSA w Gliwicach. NSA w uzasadnieniu wyroku wskazał, iż decyzja dyrektora OUG nie jest niezgodna z prawem, jednak w sprawie nie zbadano dostatecznie stanu faktycznego. Dalej w uzasadnieniu ww. wyroku czytamy: “Organ administracji publicznej jest zobowiązany jednoznacznie ustalić oraz w przekonujący sposób wykazać zaktualizowanie się wszystkich przesłanek jej nałożenia, tak faktycznych, jak i prawnych, co stanowi warunek konieczny uznania tego działania za zgodne z prawem, to za nie mniej uzasadnione trzeba uznać twierdzenie, że także – jeżeli nie przede wszystkim – sąd administracyjny nie jest zwolniony z obowiązku przeprowadzenia rzetelnej kontroli zgodności z prawem decyzji nakładającej obowiązek zapłaty opłaty podwyższonej, jeżeli oczywiście kontrola ta zostanie skutecznie zainicjowana skargą (…) Zadanie sądu administracyjnego polegało na kontroli prawidłowości rozumienia (wykładni) przez organ administracji przywołanego przepisu prawa, a mianowicie art. 140 ust. 1 [w tym miejscu ciężko określić, czy sądowi chodziło o oba przepisy czy o jeden z nich – przypis autora] ust. 3 pkt 3p.g.g.,albowiem – jako przepis prawa materialnego – wyznaczał on przedmiot sprawy oraz zakres postępowania wyjaśniającego w sprawie oraz zbiór koniecznych do jej załatwienia ustaleń oraz dowodów”.
Konkludując powyższe rozważania wskazać należy, że NSA przyjmując za podstawę rozstrzygnięcia stan faktyczny poprawnie ustalony przez dyrektora OUG zaznaczył równocześnie, że ten ostatni „w żaden sposób nie wyjaśnił, ani też nie osadził go na gruncie żadnych argumentów odnoszących się do prawnie relewantnych faktów oraz dowodów, których ocena miałaby potwierdzać ich zaistnienie”. Dodatkowo NSA podzielił wnioski zgłoszone przez skarżących w skardze kasacyjnej, potwierdzające nieuzupełnienie stanu faktycznego, a mianowicie, że dokumenty na których bazował geolog, były dokumentami archiwalnymi. Ponadto w sprawie nie powołano biegłego. Przez co ustalenia te należy uznać jako „lakoniczne, a przez to dowolne”. W związku z tym NSA przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia przez WSA.
W powyżej przytoczonym wyroku należy zauważyć, iż jedynie niedokładne zbadanie przez WSA stanu faktycznego sprawy stało się powodem uznania przez NSA skargi kasacyjnej za zasadną. Okoliczności faktyczne sprawy wydają się jednak wskazywać na duże prawdopodobieństwo, iż skarżący mimo wszystko nie unikną konieczności poniesienia podwyższonej opłaty (we wspomnianej lub ewentualnie innej kwocie, ustalonej na podstawie nowych dowodów).
Mgr Dominik Kowal, 06.02.2024 r.
[1] ustawa z dnia 9 czerwca 2011 r. – Prawo geologiczne i górnicze (Dz. U. z 2023 r. poz. 2029);
[2] ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2023 r. poz. 1933);
[3] obwieszczenie Ministra Środowiska z dnia 31 sierpnia 2017 r. w sprawie wysokości stawek opłat za korzystanie ze środowiska na rok 2018 r. (M. P. z 2017 r. poz. 875);
[4] ustawa z dnia 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2023 r. poz. 775).
W dniu 28 kwietnia 2023 r. w życie weszły przepisy ustawy z dnia 7 października 2022 r. o zmianie ustawy o charakterystyce energetycznej budynków oraz ustawy – Prawo budowlane[1], nakładające na właścicieli lub zarządców budynków lub ich części obowiązki dotyczące świadectw charakterystyki energetycznej. Choć od kwietnia minęło już sporo czasu, to wydaje się, że przepisy wspomnianej ustawy nadal budzą pewne wątpliwości. W niniejszej publikacji dokonamy szczegółowej ich analizy i postaramy się wyjaśnić kwestie problemowe w przystępnej formie.
Na wstępie wskazać należy, że obowiązek „posiadania” świadectw charakterystyki energetycznej początkowo wynikał z przepisów ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane[2] i dotyczył wyłącznie budynków wzniesionych po roku 2009. Natomiast w 2014 r. został on wprowadzony (przeniesiony z Prawa budowlanego) przepisami ustawy o charakterystyce energetycznej budynków[3]. Przepisy te weszły w życie de facto z dniem 9 marca 2015 r.
Przechodząc do szczegółowej analizy przepisów znowelizowanej ustawy o charakterystyce energetycznej budynków[4] (dalej jako „Ustawa”) wspomnieć należy, że jest ona wdrożeniem Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/31/UE z dnia 19 maja 2010 r. w sprawie charakterystyki energetycznej budynków[5], której celem jest m. in. obniżenie emisji CO2, zwiększenie efektywności energetycznej, zwiększenie wydajności energetycznej, zmniejszenie zużycia paliw kopalnych. Jak czytamy na stronie internetowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska: Celem wprowadzenia obowiązku sporządzania świadectw jest promowanie budownictwa efektywnego energetycznie i zwiększanie świadomości społecznej w zakresie możliwości uzyskania oszczędności energii w budynkach[6].Każdy nowo wybudowany budynek – lub jego część – (zbywany np. przez dewelopera) powinien posiadać takie świadectwo przy jego odbiorze. Zgodnie bowiem z art. 57 ust. 1 pkt 6a Prawa budowlanego[7]: Do zawiadomienia o zakończeniu budowy obiektu budowlanego lub wniosku o udzielenie pozwolenia na użytkowanie inwestor jest obowiązany dołączyć kopię świadectwa charakterystyki energetycznej przekazanego w postaci papierowej albo wydruk świadectwa charakterystyki energetycznej przekazanego w postaci elektronicznej.
Kto ma obowiązek zapewnienia sporządzenia świadectwa charakterystyki energetycznej? Kwestia ta została uregulowana w art. 3 Ustawy.Zgodnie z ust. 1 wspomnianego przepisu za zapewnienie sporządzenia świadectwa charakterystyki energetycznej dla budynku lub części odpowiedzialny jest:
właściciel budynku lub części budynku;
lub
zarządca budynku lub części budynku[9];
lub
osoba, której przysługuje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu[10];
lub
osoba, której przysługuje spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego[11].
Ustawodawca posłużył się w cytowanym przepisie – w stosunku do ww. podmiotów – sformułowaniem, iż „zapewniają sporządzenie” świadectwa charakterystyki energetycznej, natomiast świadectwo takie sporządza osoba do tego uprawniona – o czym będzie mowa w dalszej części artykułu[8]. Ponadto, wspomniane wyżej podmioty przekazują odpowiednio nabywcy albo najemcy:
świadectwo charakterystyki energetycznej – przy zawarciu umowy sprzedaży albo zbycia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu (przy sporządzeniu aktu notarialnego – fakt przekazania notariusz odnotowuje w akcie notarialnym – art. 11 ust. 6);
kopię świadectwa charakterystyki energetycznej (w formie papierowej, wydruku lub w postaci elektronicznej) – przy zawarciu umowy najmu.
Obowiązek sporządzenia świadectwa charakterystyki energetycznej dotyczy budynku lub jego części:
zbywanego na podstawie umowy sprzedaży;
zbywanego na podstawie umowy sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu;
wynajmowanego.
Zgodnie z art. 10 Ustawyświadectwo charakterystyki energetycznej zawiera:
dane identyfikacyjne budynku lub części budynku;
charakterystykę energetyczną budynku lub części budynku;
zalecenia określające zakres i rodzaj robót budowlano-instalacyjnych, które poprawią charakterystykę energetyczną budynku lub części budynku.
Świadectwo charakterystyki energetycznej jest ważne przez 10 lat od dnia jego sporządzenia (art. 14 ust. 1). Jednakże traci ważność przed upływem tego terminu, jeżeli w wyniku przeprowadzonych robót budowlano-instalacyjnych uległa zmianie charakterystyka energetyczna budynku lub jego części (art. 14 ust. 2).
W celu uniknięcia wszelkich wątpliwości warto przywołać definicje ustawowe budynku oraz charakterystyki energetycznej. Zgodnie z art. 2. UstawyIlekroć w ustawie jest mowa o:
budynku – należy przez to rozumieć budynek w rozumieniu art. 3 pkt 2 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (Dz. U. z 2020 r. poz. 1333, 2127 i 2320 oraz z 2021 r. poz. 11, 234 i 282)[12];
charakterystyce energetycznej – należy przez to rozumieć zbiór danych i wskaźników energetycznych budynku lub części budynku, określających całkowite zapotrzebowanie na energię niezbędną do ich użytkowania zgodnie z przeznaczeniem.
Ustawa przewiduje również wyłączenia przedmiotowe dotyczące wprowadzonego nią obowiązku. Zgodnie z art. 3 ust. 4 Ustawy obowiązki dotyczące świadectw charakterystyki energetycznej nie dotyczą budynku:
podlegającego ochronie na podstawie przepisów o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami;
używanego jako miejsce kultu i do działalności religijnej;
przemysłowego oraz gospodarczego niewyposażonych w instalacje zużywające energię, z wyłączeniem instalacji oświetlenia wbudowanego (np. hala magazynowa);
mieszkalnego, przeznaczonego do użytkowania nie dłużej niż 4 miesiące w roku (np. domki letniskowe);
wolnostojącego o powierzchni użytkowej poniżej 50 m2 (np. tzw. domy bez pozwolenia do tej powierzchni / budynki gospodarcze);
gospodarstw rolnych o wskaźniku EP określającym roczne obliczeniowe zapotrzebowanie na nieodnawialną energię pierwotną nie wyższym niż 50 kWh/(m2·rok)[13].
Świadectwo charakterystyki energetycznej lub jego części sporządza osoba do tego uprawniona, która zgodnie z art. 17 Ustawy:
posiada pełną zdolność do czynności prawnych;
nie była skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwo przeciwko mieniu, wiarygodności dokumentów, obrotowi gospodarczemu, obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi lub za przestępstwo skarbowe;
ukończyła:
studia wyższe zakończone uzyskaniem tytułu zawodowego inżyniera, inżyniera architekta, inżyniera architekta krajobrazu, inżyniera pożarnictwa, magistra inżyniera architekta, magistra inżyniera architekta krajobrazu, magistra inżyniera pożarnictwa albo magistra inżyniera, albo
studia wyższe inne niż wymienione w lit. a oraz studia podyplomowe, których program uwzględnia zagadnienia związane z charakterystyką energetyczną budynków, wykonywaniem audytów energetycznych budynków, budownictwem energooszczędnym i odnawialnymi źródłami energii,
lub
posiada uprawnienia budowlane, o których mowa w art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane[14].
Ponadto, wymagane jest, aby osoba taka została wpisana do wykazu osób uprawnionych – tj. do Centralnego Rejestru Charakterystyki Energetycznej Budynków (art. 18) – stworzonego w tym celu systemu teleinformatycznego prowadzonego przez ministra właściwego do spraw budownictwa, planowania i zagospodarowania przestrzennego oraz mieszkalnictwa. Do wykazów osób uprawnionych wpisuje się także osoby świadczące na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej usługi transgraniczne, które są uprawnione do sporządzania świadectw charakterystyki energetycznej lub do kontroli systemu ogrzewania lub systemu klimatyzacji w państwie członkowskim Unii Europejskiej, państwie członkowskim Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) – stronieumowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym oraz państwie, które zawarło z Unią Europejską i jej państwami członkowskimi umowę regulującą swobodę świadczenia usług, na ich wniosek (art. 34 ust. 1).
Osoba uprawniona do sporządzania świadectw charakterystyki energetycznej przekazuje osobie lub podmiotowi, który zlecił jego wykonanie, świadectwo charakterystyki energetycznej w postaci papierowej, opatrzone numerem nadanym w centralnym rejestrze charakterystyki energetycznej budynków oraz podpisem osoby uprawnionej (art. 5).
Warto w tym miejscu omówić również szczególne rodzaje budynków, które wyróżnia Ustawa. Są to w uproszczeniu budynki, dla którychsporządza się świadectwa charakterystyki energetycznej w oparciu o świadectwo charakterystyki energetycznej (bądź w jego braku w oparciu o dokumentację techniczną, przy uwzględnieniu ewentualnych odstępstw od projektu technicznego w zakresie charakterystyki energetycznej budynku) sporządzone uprzednio dla innego budynku podobnego rodzaju. Wskazano je w art. 6 – 9 Ustawy, są to:
budynek lub jego część, który został wybudowany na podstawie tego samego projektu technicznego co inny budynek (art. 6);
budynek mieszkalny jednorodzinny należący do grupy takich samych budynków, tj. budynek w zabudowie bliźniaczej, szeregowej lub grupowej (art. 7 Ustawy w zw. z art. 3 pkt 2a Pr. bud.);
grupa lokali mieszkalnych (art. 8).
W przypadku części budynku świadectwo charakterystyki energetycznej może zostać opracowane dla tej części na podstawie świadectwa charakterystyki energetycznej budynku, a w przypadku braku tego świadectwa, na podstawie dokumentacji technicznej budynku (art. 9 ust. 1). W tej sytuacji właściciel lub zarządca budynku jest obowiązany do nieodpłatnego przekazania kopii świadectwa charakterystyki energetycznej budynku lub (…) dokumentacji technicznej budynku (…) właścicielowi części budynku lub osobie, której przysługuje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, lub osobie, której przysługuje spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego, a także najemcy (…), w terminie nie dłuższym niż 14 dni od dnia złożenia przez niego wniosku (art. 9 ust. 2). Nie oznacza to jednak, że taka osoba nie poniesie kosztu sporządzenia świadectwa dla interesującej ją części budynku (np. kopiując to przekazane nieodpłatnie), bowiem zostanie dla niej sporządzone nowe świadectwo w oparciu o przekazane dokumenty.
Na koniec wskazać należy, że za niewypełnienie obowiązków wynikających z Ustawy (np. nieprzedstawienie świadectwa energetycznego przy sprzedaży lub wynajmie budynku, sporządzenie dokumentu w oparciu o nieprawdziwe dane) grozi kara grzywny w wysokości do 5.000,00 zł [słownie: pięć tysięcy złotych 00/100]. Zatem obowiązki wprowadzone przywołaną Ustawą to przysłowiowe “nie przelewki”, a realny wymóg, który należy wypełnić, gdy zajdzie po naszej stronie taka konieczność.
Mgr Dominik Kowal, 30.01.2024 r.
[1] Dz. U. z 2022 r., poz. 2206.
[2] Tj. tekst jednolity: Dz. U. z 2010 r. poz. 1623.
[3] Dz. U. z 2014 r. poz. 1200 oraz z 2015 r. poz. 151.
[8] Zgodnie bowiem z art. 16 Ustawy: Świadectwo charakterystyki energetycznej budynku lub części budynku nie może być sporządzane przez właściciela lub zarządcę tego budynku lub tej części budynku oraz osobę, której przysługuje w tym budynku lub w tej części budynku spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu albo spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego.
[9] Zarządca nieruchomości według przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami (Dz. U. z 2023 r. poz. 2029) – art. 184a zarządca nieruchomości to przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą z zakresu zarządzania nieruchomościami.
[10] Spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu to ograniczone prawo rzeczowe uprawniające członka spółdzielni (właściciela) do użytkowania oraz rozporządzenia lokalem (mieszkaniem). Jednakże jak wspomniano jest to prawo “ograniczone” co oznacza, że faktycznym właścicielem pozostaje spółdzielnia mieszkaniowa, zatem niektóre działania podejmowane wobec lokalu mogą wymagać zgody spółdzielni.
[11] Prawo dotyczące wyłącznie korzystania z lokalu, bez prawa do rozporządzania nim, właścicielem mieszkania pozostaje spółdzielnia mieszkaniowa (osoba w lokalu zamieszkująca nie jest jego właścicielem): Art. 9 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (Dz. U. z 2023 r. poz. 1681): ust. 1. Przez umowę o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego spółdzielnia zobowiązuje się oddać osobie, na rzecz której ustanowione jest prawo, lokal mieszkalny do używania, a osoba ta zobowiązuje się wnieść wkład mieszkaniowy oraz uiszczać opłaty określone w ustawie i w statucie spółdzielni. Spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego może być ustanowione na rzecz członka spółdzielni albo członka spółdzielni i jego małżonka. ust. 2. Spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego może być ustanowione w budynku stanowiącym własność lub współwłasność spółdzielni.
[12] Art. 3 pkt 2 Prawa budowlanego: Ilekroć w ustawie jest mowa o budynku – należy przez to rozumieć taki obiekt budowlany, który jest trwale związany z gruntem, wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych oraz posiada fundamenty i dach.
[13] Wskaźnik EP to wskaźnik rocznego zapotrzebowania budynku na nieodnawialną energię pierwotną, która jest potrzebna do ogrzewania, chłodzenia, wentylacji, przygotowania ciepłej wody użytkowej, a także energii potrzebnej do zasilania oświetlenia i wszystkich innych urządzeń elektrycznych w domu.
[14] Art. 14. Prawa budowlanego [Specjalności uprawnień budowlanych]: 1.Uprawnienia budowlane są udzielane w specjalnościach: 1) architektonicznej; 2) konstrukcyjno-budowlanej; 3) inżynieryjnej: a) mostowej, b) drogowej, c) kolejowej w zakresie kolejowych obiektów budowlanych, d) kolejowej w zakresie sterowania ruchem kolejowym, e) hydrotechnicznej, f) wyburzeniowej; 4) instalacyjnej w zakresie sieci, instalacji i urządzeń: a) telekomunikacyjnych, b) cieplnych, wentylacyjnych, gazowych, wodociągowych i kanalizacyjnych, c) elektrycznych i elektroenergetycznych. Dodatkowo wymagana jest praktyka w zawodzie.
„Kiedyś to było, czyli krótka historia tego jak w przeszłości kształtowała się kwestia własności złóż kopalin w ustawodawstwach obowiązujących na ziemiach polskich”
W toku rozwoju ustawodawstwa w zakresie własności złóż kopalin na ziemiach polskich możemy wyróżnić kilka modeli własnościowych.Pierwotnie, zwłaszcza w okresie średniowiecza, w Polsce panowała zasada wolności górniczej, w myśl której prowadzić roboty geologiczne i górnicze mógł każdy pod warunkiem opłacania stosownych podatków na rzecz monarchy. W kolejnych stuleciach dążono jednak do ograniczenia tej zasady. Modyfikowano ją wprowadzając tzw. regalia królewskie (królewszczyzny), przewidujące prawo własności monarchy do wnętrza ziemi, w tym do złóż kopalin. Przełomowym momentem dla polskiego górnictwa była elekcja króla Stefana Batorego w roku 1576. W pacta conventa zrezygnował on z prawa własności do wszystkich bogactw naturalnych znajdujących się we wnętrzu ziemi[1]. Regalia królewskie zostały wówczas zniesione w odniesieniu do złóż kopalin, zaś podstawą stosunków własnościowych w górnictwie stała się zasada własności gruntu (złoże było własnością właściciela gruntu). Własność ta rozciągała się zarówno na powierzchnię gruntu jak i wnętrze ziemi. Stan taki utrzymywał się aż do czasu rozbiorów.
W okresie zaborów sytuację prawną własności złóż kopalin regulowały ustawodawstwa państw zaborczych[2]. Obowiązujące wówczas na terytorium Polski ustawy cywilne państw zaborczych pojmowały własność gruntową niezmiernie szeroko, „w zasadzie traktując ją jako przestrzenny wycinek wnętrza ziemi (skorupy ziemskiej), sięgający (przynajmniej teoretycznie) aż do środka ziemi”[3]. W konsekwencji złoża kopalin traktowano jako integralne części nieruchomości, dzielące jej los prawny[4]. Były one zatem objęte prawem własności gruntowej (w granicach tego prawa właściciel gruntu był uprawniony do poszukiwania i wydobywania kopalin). Z kolei niektóre złoża kopalin ze względu na swe istotne znaczenie gospodarcze zostały „zastrzeżone”, tj. wyłączone spod prawa własności gruntowej[4]. Były one objęte odrębnym prawem majątkowym – prawem własności górniczej, które przysługiwało wyłącznie państwu (zasada tzw. woli górniczej), w jego zakresie państwu przysługiwało wyłączne uprawnienie do korzystania ze złoża i rozporządzania wydobytą kopaliną (w drodze nadania górniczego). Instytucja woli górniczej na ziemiach polskich kształtowała się dwojako. Pod rządami ustawodawstwa austriackiego i pruskiego złoża kopalin objęte własnością górniczą były zastrzeżone na rzecz państwa. Podlegały one bezwzględnemu wyłączeniu spod prawa własności gruntowej, a właścicielowi nieruchomości nie przysługiwały do tych złóż żadne prawa. Z kolei w ustawodawstwie rosyjskim, mimo iż złoża kopalin zastrzeżone na rzecz państwa podlegały wyłączeniu z zakresu własności gruntowej, to ich własność, co do zasady, przysługiwała właścicielowi nieruchomości gruntowej. Oznaczało to, że mógł on w jej obrębie poszukiwać złoża bez spełnienia dodatkowych wymogów. Jednak prawo dopuszczało również poszukiwanie kopalin objętych własnością górniczą przez inne podmioty, na rzecz których właściciel nieruchomości dobrowolnie lub przymusowo odstępował od swych uprawnień[4], [5]. Na odnotowanie zasługuje fakt, iż w ustawodawstwach państw zaborczych osobną regulacją objęte były złoża węglowodorów. Najbardziej zaznaczyło się to w zaborze austriackim[4]. Bowiem pod rządem prawa austriackiego ukształtowała się instytucja odrębnej własności naftowej zbliżonej w swej treści do własności górniczej. Węglowodory były w pełni objęte prawem własności gruntowej. Prawo ich wydobywania przysługiwało właścicielowi gruntu, bez potrzeby uzyskania nadania górniczego[3].
W okresie II RP regulacje państw zaborczych uchylone zostały przez rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 29 listopada 1930 r. – Prawo górnicze[6]. Bazowało ono przede wszystkim na rozwiązaniach modelu austriackiego i pruskiego okresu zaborów. Rozporządzenie podzieliło złoża kopalin na te, które stanowią przynależność własności gruntowej (są własnością właściciela gruntu) oraz te, które nie są przynależne do gruntu, a stanowią własność górniczą (art. 1 ust. 1-6 PrGór); ściśle określone w art. 1 ust. 1 rozporządzenia minerały podlegały woli górniczej – mogły być przedmiotem własności górniczej. Powstawała ona w drodze nadania górniczego oraz w drodze innych czynności określonych w art. 15 Rozporządzenia. Ustawodawca określił też minerały, które mogły być przedmiotem własności górniczej nadawanej jedynie państwu (art. 1 ust. 2 PrGór)[7].
Rozporządzenie z 1930 r. (wielokrotnie nowelizowane) zostało derogowane przez dekret Rady Państwa z dnia 6 maja 1953 r. – Prawo górnicze[8]. Było to uwarunkowane zamiarem całkowitego zerwania przez ustawodawcę z „wzorami przyjętymi w prawie górniczym z 1930 r. (zwłaszcza z systemem woli górniczej), który nie odpowiadał scentralizowanemu modelowi państwa i jego gospodarki, w tym dominującej roli przemysłu państwowego”[3] w związku z powstaniem, w 1952 r. Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (PRL). Prawo górnicze z 1953 r. nie regulowało kwestii kto jest właścicielem złóż kopalin[7]. Kwestię tę częściowo rozstrzygał art. 8 Konstytucji PRL[9], w myśl którego złoża mineralne stanowiły mienie ogólnopaństwowe[10]. Z kolei art. 4 dekretu stanowił, że „prawo wydobywania kopalin służy wyłącznie Państwu o ile prawo górnicze nie stanowi inaczej”. Niewątpliwie treść tego przepisu była dość enigmatyczna[11], stąd jej doprecyzowaniu służyły liczne interpretacje.Jeżeli chodzi o złoża kopalin poddanych prawu górniczemu na ogół dominował wówczas pogląd, że stanowią one własność państwa. Natomiast kopaliny niepodlegające prawu górniczemu stanowiły części nieruchomości i objęte były własnością gruntową[11].
Istotne zmiany przyniósł okres transformacji ustrojowej początku lat dziewięćdziesiątych XX w. i wejście w życie ustawy z dnia 9 marca 1991 r. o zmianie Prawa górniczego[12]. Kwestię własności złóż kopalin wprost rozstrzygał jej art. 5 ust. 1, stanowiąc, że „złoża kopalin są własnością Skarbu Państwa”[13]. „Reguła ta doznawała przy tym istotnego ograniczenia, gdyż zastrzeżono zarazem, że przepis ten nie narusza praw właścicieli nieruchomości gruntowych”[11]. Oznaczało to, że złoża stanowiące części składowe nieruchomości gruntowej były „przedmiotem prawa własności przysługującego w stosunku do tej nieruchomości”[11]. Z kolei złoża znajdujące się poniżej dolnej granicy nieruchomości gruntowej (w tzw. wnętrzu ziemi) objęte były własnością Skarbu Państwa[11], [13]. Podobnie kwestię tę uregulowano następnie w art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. – Prawo geologiczne i górnicze[14]. Przepis ten stanowił, że „złoża kopalin niestanowiące części składowych nieruchomości gruntowej są własnością Skarbu Państwa”. W rezultacie ustawa dzieliła „złoża kopalin na te, które (bez względu na ich rodzaj), znajdując się w granicach przestrzennych nieruchomości gruntowych, były objęte prawem jej własności, oraz pozostałe (znajdujące się poza granicami przestrzennymi nieruchomości gruntowych), które stanowiły przedmiot własności przysługującej wyłącznie Skarbowi Państwa”[15]. Skarb Państwa „rozporządzał” swoim prawem przez ustanowienie użytkowania górniczego (instytucja wzorowana na nadaniu górniczym uregulowanym w rozporządzeniu z 1930 r.)[13]. Nieco odmienne rozwiązanie zostało z kolei przyjęte w aktualnie obowiązującej ustawie z dnia 9 czerwca 2011 r.[16]. Wprowadziła ona podział dychotomiczny na:
(i) złoża, które bez względu na ich położenie, objęte są własnością górniczą, przysługującą Skarbowi Państwa (Państwo rozporządza swym prawem poprzez ustanowienie użytkowania górniczego i udzielenie koncesji), a katalog tych złóż wymieniono w art. 10 ust. 1, 2 i 4 Ustawy; oraz
(ii) złoża objęte prawem własności nieruchomości gruntowej.
Co do tych ostatnich, o tym czy dane złoże objęte jest własnością nieruchomości gruntowej, decydowało będzie to, czy złoże znajduje się w granicach gruntu wyznaczonych przez kryterium społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości (art. 143 k.c.) – a to rodzi liczne problemy interpretacyjne, co dostarcza bogatego orzecznictwa[13]. Ustawa nie daje bowiem jednoznacznej odpowiedzi, które złoże może zostać objęte własnością nieruchomości gruntowej[17], a ciężar rozstrzygnięcia tej kwestii pozostawia de facto sądom, które badają i rozstrzygają ją w odniesieniu do konkretnego, indywidualnego stanu faktycznego[18].
Analiza dziejów ustawodawstwa górniczego, w tym w kontekście własności złóż kopalin pozwala na refleksję nad sprawdzaniem się poszczególnych rozwiązań w praktyce i w rezultacie pozwala na czerpanie z najskuteczniejszych z nich w teraźniejszości. Oceniając aktualnie obowiązujące rozwiązania prawne, wskazać należy, iż nie są one idealne. Z jednej strony stopień ich skomplikowania (tj. oparcie uprawnienia właściciela gruntu do złoża na podstawie klauzuli generalnej, o której mowa w art. 143 k.c.) wprowadza niepewność prawną, z drugiej jednak strony pozostawia swobodę interpretacyjną, a ta pozwala na zastosowanie tych rozwiązań do niemalże każdego możliwego stanu faktycznego[13]. Konieczne jest jednak wprowadzenie do obowiązujących przepisów pewnej dozy liberalizmu, czy to w kontekście złóż mogących zostać objętych własnością gruntu, czy w kontekście instytucji dozwolonego wydobycia z art. 4 p.g.g.
(1) Z. Żółtkowski, “Prawo geologiczne i górnicze”, Wydawnictwo Geologiczne, Warszawa 1972.
(2) Powszechna austriacka ustawa górnicza z 1854 r., Powszechna pruska ustawa górnicza z 1865 r., Rosyjska ustawa górnicza z 1892 r., następnie z 1912 r.
(3) A. Lipiński, “Użytkowanie górnicze”, Wyd. Instytutu Prawa Spółek i Inwestycji Zagranicznych, Kraków 1996.
(4) A. Lipiński, R. Mikosz, “Rozwój ustawodawstwa górniczego w Polsce w latach 1918-1939”, Prawne Problemy Górnictwa 6, 83-105, 1983.
(5) P. Wojtulek, T. Kocowski, W. Małecki, “Prawo geologiczne i górnicze”, Wyd. CH Beck, Warszawa 2020.
(6) Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 29 listopada 1930 r. – Prawo górnicze (Dz. U. z 1930 r. nr 85 poz. 654).
(7) K. Szuma, “Własność górnicza, użytkowanie górnicze i inne uprawnienia górnicze według ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. – Prawo geologiczne i górnicze”, Przegląd Prawa Ochrony Środowiska, 2: 29-53, 2012.
(8) Dekret z dnia 6 maja 1953 r. – Prawo górnicze (Dz. U. z 1953 r. nr 29 poz. 113).
(9) Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej uchwalona przez Sejm Ustawodawczy w dniu 22 lipca 1952 r. (Dz. U. z 1952 r. nr 33 poz. 232).
(10) “Mienie ogólnonarodowe: złoża mineralne, wody, lasy państwowe, kopalnie, drogi, transport kolejowy, wodny i powietrzny, środki łączności, banki, państwowe zakłady przemysłowe, państwowe gospodarstwa rolne i państwowe ośrodki maszynowe, państwowe przedsiębiorstwa handlowe, przedsiębiorstwa i urządzenia komunalne — podlega szczególnej trosce i opiece państwa oraz wszystkich obywateli”.
(11) R. Mikosz, “Ewolucja prawnej regulacji dotyczącej korzystania z zasobów naturalnych wnętrza Ziemi w kontekście przemian ustrojowych w Polsce”, Górnictwo i Geoinżynieria, 34 (3): 21-22, 2010.
(12) Ustawa z dnia 9 marca 1991 r. o zmianie prawa górniczego (Dz. U. z 1991 r. nr 21 poz. 128).
(13) D. Kowal, “Własność złóż kopalin a kryterium społeczno-gospodarczego przeznaczenia gruntu w prawie polskim” Przegląd Geologiczny, 70 (10): 770-779, 2022.
(14) Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. – Prawo geologiczne i górnicze (Dz. U. z 1994 r. nr 27 poz. 96).
(15) A. Lipiński, “Komentarz do art. 10-12 ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. – Prawo geologiczne i górnicze”, Prawne Problemy Górnictwa i Ochrony Środowiska, 2: 13, 2017.
(16) Ustawa z dnia 9 czerwca 2011 r. – Prawo geologiczne i górnicze (Dz. U. z 2011 r. nr 163 poz. 981).
(17) K. Szamałek, K. Zglinicki, “Użytkowanie górnicze vs użytkowanie geologiczne – aspekty teoretyczne i praktyczne”, Przegląd Geologiczny, 67(11):875-876, 2019.
(18) Por. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2015 r., sygn. akt V CSK 200/14. Lex.
Obsługujemy pliki cookies. Jeśli uważasz, że to jest ok, po prostu kliknij "Akceptuj wszystko". Możesz też wybrać, jakie chcesz ciasteczka, klikając "Ustawienia".