W sytuacji wojny, elektrownie jądrowe mogą stać się celami strategicznymi, co rodzi poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa i potencjalnych skutków uderzeń na te instalacje. Nie bez powodu w obecnych, niespokojnych czasach należy sobie zadać pytanie dotyczące bezpieczeństwa przedsięwzięć nuklearnych również i od tej strony. Tocząca się wojna na Ukrainie oraz zagrożenie ze strony Rosji każe stawiać pytanie, co z polską elektrownią jądrową w sytuacji potencjalnej wojny. Poniżej przedstawiamy kluczowe kwestie związane z bezpieczeństwem elektrowni jądrowych w kontekście konfliktów zbrojnych.
1. Zagrożenia dla elektrowni jądrowych w czasie wojny
bezpośrednie uderzenia: Ataki rakietowe, bombardowania lub inne formy bezpośrednich uderzeń na reaktory lub obiekty związane z energią jądrową mogą prowadzić do poważnych awarii, uwolnienia materiałów promieniotwórczych i skażenia środowiska.
sabotaż i ataki terrorystyczne: W czasie wojny wzrasta ryzyko sabotażu i ataków terrorystycznych, które mogą być skierowane na infrastrukturę jądrową w celu wywołania chaosu i paniki.
zakłócenia w dostawach energii i chłodzenia: Wojna może prowadzić do przerwania dostaw energii elektrycznej i innych niezbędnych zasobów, co może utrudnić chłodzenie reaktorów i zarządzanie odpadami radioaktywnymi.
2. Środki zapobiegawczo-ochronne
wzmocniona konstrukcja: Elektrownie jądrowe są zaprojektowane tak, aby wytrzymać różne zagrożenia, w tym uderzenia samolotów i eksplozje. Reaktory są chronione przez grube betonowe osłony, które mają na celu minimalizację skutków bezpośrednich uderzeń.
systemy awaryjne: Nowoczesne elektrownie są wyposażone w zaawansowane systemy awaryjne, które mogą działać nawet w przypadku całkowitej utraty zasilania. Systemy pasywnego chłodzenia i redundantne źródła zasilania są kluczowe w zapewnieniu bezpieczeństwa w sytuacjach kryzysowych.
procedury bezpieczeństwa: Elektrownie mają opracowane szczegółowe plany awaryjne na wypadek konfliktów zbrojnych, które obejmują ewakuację personelu, zabezpieczenie materiałów radioaktywnych i współpracę z wojskiem oraz służbami ratunkowymi.
3. Przykłady z historii
wojna rosyjsko-ukraińska (od 2022 r.): Podczas inwazji Rosji na Ukrainę, jedna z najważniejszych elektrowni jądrowych w Europie, elektrownia w Zaporożu, znalazła się w centrum działań wojennych. Wydarzenia te pokazały, jak niebezpieczne mogą być działania zbrojne w pobliżu instalacji jądrowych. Na szczęście nie doszło do bezpośredniego uszkodzenia reaktorów, ale incydent uwidocznił ryzyka związane z wojną w rejonie elektrowni jądrowych.
4. Międzynarodowe ramy prawne oraz współpraca międzypaństwowa
konwencje międzynarodowe: Istnieją międzynarodowe konwencje, takie jak Konwencja Genewska, które zakazują ataków na obiekty jądrowe ze względu na ich potencjalne skutki humanitarne i ekologiczne.
współpraca międzynarodowa: W sytuacji konfliktów zbrojnych, międzynarodowe organizacje, takie jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), mogą odegrać kluczową rolę w monitorowaniu sytuacji i udzielaniu pomocy technicznej w celu minimalizacji ryzyk.
Podsumowanie
Mimo, że nowoczesne elektrownie jądrowe są zaprojektowane z myślą o odporności na różne zagrożenia, w tym działania wojenne, ryzyko związane z konfliktami zbrojnymi pozostaje poważnym wyzwaniem. Kraje posiadające elektrownie jądrowe muszą podjąć wszelkie możliwe środki ostrożności, aby zabezpieczyć te obiekty przed potencjalnymi atakami. Obejmuje to zarówno wzmocnienie konstrukcji i systemów awaryjnych, jak i rozwinięcie ścisłej współpracy międzynarodowej oraz stosowanie się do obowiązujących konwencji i regulacji prawnych. Nie ma jednak 100% gwarancji, że elektrownia atomowa może zostać przykryta bronią niedopuszczającą do jakiegokolwiek ryzyka. Nawet zastosowanie odpowiednika izraelskiego systemu Żelaznej Kopuły zapewne by tu nie pomogło, gdyż nawet ten stosunkowo bardzo dobry z wojskowego punktu widzenia system nie daje całkowitej ochrony.
Oczywiście, że tak. Błędy ludzkie, wadliwość systemów zapobiegawczych, czynniki zewnętrzne, w tym szczególnie sabotaż oraz konflikty zbrojne, niejednokrotnie mogą skutkować zdarzeniami nieprzewidywalnymi, zagrażającymi stabilności funkcjonowania każdej elektrowni jądrowej.
Współczesna energetyka jądrowa stoi przed wieloma wyzwaniami związanymi z bezpieczeństwem. Katastrofy takie jak Czarnobyl i Fukushima wciąż są żywo pamiętane, co wpływa na postrzeganie i akceptację energii jądrowej. Jednak technologia jądrowa przeszła długą drogę od tamtych czasów, a obecne i przyszłe projekty elektrowni jądrowych są zaprojektowane z myślą o najwyższych standardach bezpieczeństwa.
Omawiając to zagadnienie, nie sposób było nie podzielić współczesnych czynników zagrożenia na te zwyczajne (cywilne) oraz nadzwyczajne (związane z wojną, konfliktem zbrojnym). Ze względu na szeroki zakres tematu w niniejszym artykule rozpoczniemy od zagrożeń cywilnych, a w kolejnej publikacji przejdziemy do zagadnienia możliwego wpływu wojny na zagrożenia związane z elektrowniami atomowymi.
1. Nowoczesne technologie, a bezpieczeństwo
Obecnie budowane elektrownie jądrowe wykorzystują zaawansowane technologie, które mają na celu minimalizację ryzyka awarii. Do najważniejszych technologii i systemów bezpieczeństwa należą:
reaktory generacji III+: Współczesne projekty reaktorów, takie jak EPR (European Pressurized Reactor) czy AP1000, zawierają wiele dodatkowych systemów bezpieczeństwa, które działają nawet w przypadku całkowitej utraty zasilania. Są one zaprojektowane tak, aby wytrzymać nawet najgorsze scenariusze awaryjne, w tym trzęsienia ziemi i powodzie.
systemy pasywne: W nowoczesnych reaktorach stosuje się systemy pasywnego chłodzenia, które nie wymagają zewnętrznego źródła zasilania do funkcjonowania. W przypadku awarii, systemy te mogą działać automatycznie przez dłuższy czas, zapewniając chłodzenie reaktora i zapobiegając stopieniu rdzenia.
podwójne obudowy bezpieczeństwa: Konstrukcje reaktorów są wyposażone w podwójne obudowy, które mają chronić przed wydostaniem się materiałów radioaktywnych do środowiska w przypadku awarii.
2. Regulacje oraz standardy bezpieczeństwa
Międzynarodowe organizacje, takie jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), opracowały ścisłe standardy i wytyczne dotyczące bezpieczeństwa jądrowego. Kraje budujące nowe elektrownie jądrowe muszą przestrzegać tych standardów oraz wdrażać własne, jeszcze bardziej rygorystyczne regulacje. Inspekcje, testy i oceny ryzyka są przeprowadzane regularnie, aby zapewnić zgodność z wymogami bezpieczeństwa.
3. Bezpieczeństwo elektrowni jądrowych w Polsce
Polska planuje budowę swoich pierwszych elektrowni jądrowych w ramach programu polskiej energetyki jądrowej. Przy wyborze technologii i partnerów do budowy elektrowni Polska stawia na sprawdzone i bezpieczne rozwiązania. Obecnie rozważane są różne opcje, w tym technologie amerykańskie (Westinghouse AP1000) oraz francuskie (EDF EPR).
AP1000: Jest to reaktor ciśnieniowy wodny generacji III+, który wykorzystuje wiele pasywnych systemów bezpieczeństwa, w tym pasywne chłodzenie rdzenia oraz podwójne obudowy bezpieczeństwa. AP1000 jest uznawany za jeden z najbezpieczniejszych reaktorów na świecie.
EPR: Ten reaktor również należy do generacji III+ i charakteryzuje się zaawansowanymi systemami bezpieczeństwa, takimi jak cztery redundantne (o więcej niż minimalny wymaganym stopniu bezpieczeństwa) systemy chłodzenia oraz podwójne obudowy bezpieczeństwa.
4. Ryzyka i wyzwania
Chociaż nowoczesne technologie i systemy bezpieczeństwa znacząco zmniejszają ryzyko katastrofy jądrowej, nie można go całkowicie wyeliminować. Wyzwania takie jak błędy ludzkie, ataki terrorystyczne czy ekstremalne zjawiska pogodowe mogą wciąż stanowić zagrożenie. Dlatego kluczowe jest ciągłe doskonalenie procedur bezpieczeństwa, regularne szkolenia personelu oraz inwestowanie w badania i rozwój technologii jądrowych.
Podsumowanie
Współczesne elektrownie jądrowe są zaprojektowane z myślą o najwyższych standardach bezpieczeństwa, wykorzystując zaawansowane technologie i systemy, które mają na celu minimalizację ryzyka awarii. Regulacje międzynarodowe oraz krajowe normy bezpieczeństwa zapewniają, że budowane obecnie elektrownie są znacznie bezpieczniejsze niż te z przeszłości. Polska, planując budowę swoich pierwszych elektrowni jądrowych, korzysta z doświadczeń i technologii krajów, które mają długoletnią historię bezpiecznego korzystania z energii jądrowej. Mimo to, ważne jest, aby nieustannie monitorować i udoskonalać systemy bezpieczeństwa, aby zapobiegać ewentualnym zagrożeniom w przyszłości. Pomimo braku zagrożenia tsunami w Polsce (vide Japonia i Fukushima) musimy mieć się więc na baczności.
Poruszając się wokół tematyki energetyki jądrowej nie sposób przejść obojętnie wobec kluczowych kwestii dotyczących każdego ze źródeł energii elektrycznej, mianowicie czynników składających się na całokształt finalnego kosztu wyprodukowania takiej energii z danego źródła. Mając na uwadze, iż względy ekonomiczne stanowią jeden z najważniejszych elementów podjęcia się jakiekolwiek inwestycji, w dzisiejszym artykule nakreślone zostaną koszty, jakie składają się na cenę energii elektrycznej powstającej w elektrowniach jądrowych, jak również same koszty realizacji potencjalnej inwestycji w postaci budowy elektrowni jądrowej.
W dużym uproszczeniu można dokonać dychotomicznego podziału kosztów związanych z energią jądrową. Podział ten wygląda następująco:
koszty budowy elektrowni jądrowej, takie jak materiały, technologie, itp.;
koszty eksploatacji elektrowni po jej uruchomieniu, takie jak koszty utrzymania obiektu, utylizacji odpadów, wynagrodzenia pracowników, itp.
Wewnątrz tych grup można dokonywać kolejnych podziałów, bądź dokonywać go w innych sposób[1]. Jednak bez względu na podział wskazać należy, że każdy z rodzajów kosztów zaważy na opłacalności budowy takiej elektorowi oraz finalnej cenie prądu elektrycznego, za którą zapłaci konsument.
Na wstępie wskazać należy, że koszt budowy elektrowni jądrowej w dużej mierze zależy od jej specyfikacji, przy czym jedną z najważniejszych cech warunkujących finalną wartość projektu jest czas jej budowy. Bez wątpienia budowa tego typu obiektu należy do inwestycji długofalowych. Aktualnie średni czas wybudowania elektrowni jądrowej oscyluje w granicach 88 miesięcy (tj. ponad 7 lat). Przy czym trzeba pamiętać, iż czas ten zależny będzie od wielkości elektrowni oraz rodzaju technologii zastosowanej przy jej budowie. Wskazać przy tym należy, że jest to czas liczony od przysłowiowego wbicia łopaty w ziemię, stąd na uboczu pozostaje kwestia ogólnoadministracyjna dotycząca takiej inwestycji. Tak długi czas inwestycji nie wpływ pozytywnie na koszty tej inwestycji, które i tak nie należą do najniższych przez takie czynniki jak choćby koszty technologii. Zasadne jest stwierdzenie, że to właśnie czasochłonność inwestycji wpływa najbardziej negatywnie i niepewnie na budowę takiej elektrowni. Przyjmując bowiem, że średni czas budowy takiego obiektu wynosi 7 lat, to jest ona obciążona w tym czasie wieloma czynnikami mogącymi mieć wpływ na finalny koszt inwestycji.
Do takich kosztów, których nie da się uwzględnić w planie inwestycyjnym należą:
wzrost kosztów materiałów budowlanych,
zmiana kosztów uranu, będącego głównym paliwem jądrowym,
czynniki geopolityczne – zwłaszcza związane z krajami eksportującymi rudę uranową,
czynniki inflacyjne,
wzrost wynagrodzeń,
recesja gospodarcza,
załamanie się finansów państwa,
zmiana kosztów technologii.
Ponadto możliwe jest wystąpienie innych czynników nieprzewidzianych w momencie rozpoczynania inwestycji, które mogą powodować, że zakładany budżet zostanie przekroczony wielokrotnie. Tak na przykład rozbudowa elektrowni Flamanville we Francji miała wynieść 4 mld euro, podczas gdy w 2019 roku koszt ten szacowany był już na 12 mld euro.
Poza przywołanymi wyżej czynniki należy mieć na względzie, że budowa elektrowni jest formą inwestycji, która to inwestycja ma jednak bardzo odległą stopę zwrotu, co ma duże znaczenie w sytuacji, gdy inwestycję finansuje sektor prywatny. Budowa elektrowni jądrowej w całości z budżetu państwa stanowi dlań duże obciążenie, z którym w sytuacji kryzysu finansów publicznych może ono sobie nie poradzić, jak np. miało to miejsce w przypadku elektrowni w Żarnowcu. Wedle Jana Chadama ze spółki Polskie Elektrownie Jądrowe, budowa elektrowni jądrowej w Polsce (jednej) wyniesie około 150 mld złotych[2]. Z tego powodu częstokroć potrzebny jest również udział czynnika prywatnego, który jednak ponosi znaczne ryzyko takiej inwestycji.
Skąd wynika długi czas budowy elektrowni jądrowej, a wraz z nią jej potencjalnie wysoki koszt? Po pierwsze, skala inwestycji oraz technologia, z czym wiążą się większe koszty budowy niż przy klasycznej elektrowni węglowej. Budowa elektrowni jądrowej wymaga nowoczesnych technologii – tutaj należy wskazać, że w grę wchodzić może zakup licencji technologicznej na budowę danego typu reaktora. Ponadto elektrownia jądrowa posiada dużo większy stopień zabezpieczeń. Reaktory wymagają specjalnej konstrukcji, bloki energetyczne projektowane są tak, aby wytrzymać potencjalne katastrofy naturalne, w tym trzęsienia ziemi oraz ataki terrorystyczne. Dodatkowo należy wskazać, iż nie każdy kraj posiada rodzime przedsiębiorstwa lub instytucje dysponujące odpowiednią technologią oraz zapleczem naukowo-technicznym. Korzystanie natomiast z usług zagranicznych staje się z reguły sprawą polityczną, ze względu na bezpieczeństwo energetyczne kraju oraz potencjalnie wysokie zyski, jakie kontrakt na budowę tego typu obiektu może przynieść wykonawcy.
Wszystkie te złożoności procesu wpływają na długość trwania inwestycji, choć wskazać należy, że długość takiej budowy uzależniona jest również od tego jak władze danego kraj podchodzą do budowy bloków energetycznych. Dla przykładu, średni czas budowy reaktorów jądrowych przed rokiem 2011 w Japonii wynosił 6 lat, podczas gdy budowa nowego reaktora w elektrowni Flamanville zajmuje już 16 lat.
Gdy już szczęśliwie uda się zakończyć inwestycję, nie przestaje ona generować kosztów. Do wydatków po-inwestycyjnych należy zaliczyć koszty utrzymania infrastruktury, w tym remonty. Koszty wynagrodzenia personelu obsługującego elektrownie, koszty nowego paliwa jądrowego w miejsce zużytego oraz koszty utylizacji odpadów radioaktywnych. Wydatki te stanowią znaczną część finalnej ceny energii elektrycznej i wydaje się, że obecnie trudno jest przesądzać, jak kwoty te będą kształtować się w polskich warunkach. Aby jednak zobrazować o jakich sumach mowa można posłużyć się przykładem z innych krajów np. USA. I tak operatorzy reaktorów jądrowych w amerykańskich elektrowniach mogą liczyć średnio na wynagrodzenie w wysokości 58.29 $ na godzinę, gdzie średnia pensja w USA wynosi 28.34 $ [3]. Koszty zakupu paliwa jądrowego wynoszą $33.91 za funt[4] U3O8, a koszty składowania odpadów radioaktywnych oscylują w granicach około 6 miliardów dolarów rocznie[5]. Trzeba mieć jednak na uwadze to, że w USA istnieje 28 komercyjnych elektrowni atomowych. Mimo tych wszystkich składowych cena produkcji 1kw/h z atomu = 0,61$, w porównaniu do 2,46$ uzyskiwanych z paliw kopalnych[6]. Polskie opracowania zakładają natomiast cenę ,,W zależności od wybranej w Polsce technologii i wariantu budowy, koszt za 1 kWh wahałby się od 12 gr do 17,5 gr. Dla porównania, obecny koszt wyprodukowania 1 kWh z nowej elektrowni węglowej wyniósłby blisko 50 gr’[7].
Kolejnym ważnym wyznacznikiem opłacalności produkcji energii elektrycznej jest LCOE[8]. Ten z kolei dla energii atomowej w USA wynosi 33.25 oraz 30.65 we Francji przy założeniu okresu wynoszącego 20 lat i mocy 1000 MW, podczas gdy wskaźnik ten dla energii z węgla wynosi 117.27 w USA. Oczywiście należy wskazać, że cena produkcji prądu elektrycznego ze źródeł odnawialnych w ciągu ostatnich lat spadła, obecnie w USA LCOE dla elektrowni wiatrowej wynosić 59.37. Nie mniej należy pamiętać, iż przy obecnym rosnącym zużyciu energii elektrycznej oraz ograniczonej przestrzeni budowa elektrowni jądrowej wydaje się niezbędnym uzupełniłem miksu energetycznego.
Konkludując, budowa elektrowni jądrowej obarczona jest dużymi kosztami, które stanowią niebagatelny wydatek dla kraju średniej wielkości. Niemniej należy wskazać, że koszty te zależne są od wielu czynników oraz specyfikacji miksu energetycznego każdego kraju. Należy również pamiętać, iż cena pozyskania energii elektrycznej z paliw kopalnych w ciągu ostatnich lat znacząco wzrosła oraz nie wydaje się, aby najbliższe lata miały przynieść odwrócenie tego trendu.
Mgr Michał Kowalski / 21.05.2024 r.
[1] Np. jako koszty kapitałowe, koszty zmienne oraz koszty stałe – tak np.: Energetyka jądrowa – szanse i wyzwania, Mateusz Tyczyński EY Polska, Business Consulting, Business Transformation, Manager;
[2] Budżet Polski na rok 2024 przewiduje dochody w wysokości 682 mld złotych;
[8] Definiuje się go jako rzeczywisty koszt wytworzenia kWh w całym okresie życia projektu, przy uwzględnieniu wartości bieżącej wszystkich elementów kosztowych.
W poprzednich tygodniach w ramach naszej Kampanii #PostępAtomowy przedstawiliśmy Państwu dwa kluczowe etapy wymagane dla rozpoczęcia prac związanych z budową elektrowni atomowej. Było to oczywiście uzyskanie (w pierwszym etapie) decyzji zasadniczej, oraz uzyskanie (w kolejnym etapie) decyzji lokalizacyjnej. Dziś natomiast do wyjaśnienia pozostał nam już ostatni etap, jakim jest uzyskanie samego pozwolenia na budowę elektrowni atomowej.
W przypadku uzyskania pozwolenia na budowę elektrowni atomowej, proces jego uzyskania również – jak dwóch poprzednio omawianych aktów – został umieszczony w ustawie z dnia 29 czerwca 2011 r. o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej oraz inwestycji towarzyszących[1]. Przy czym należy w tym miejscu jasno wskazać, iż ustawodawca zamieścił w owych przepisach szereg odwołań do innych ustaw, które także kształtują proces uzyskania tego konkretnego pozwolenia na budowę. Pierwszym, a zarazem najważniejszym przepisem regulującym proces uzyskania wspomnianego pozwolenia jest art. 15 ustawy o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej oraz inwestycji towarzyszących. Z racji, iż jest to dość obszerny przepis będziemy go omawiać częściami związanymi wprost z uzyskaniem samego pozwolenia, zaczynając od ustępu pierwszego. Oto on:
„Pozwolenie na budowę obiektu energetyki jądrowej wydaje wojewoda na zasadach i w trybie ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (Dz. U. z 2023 r. poz. 682, z późn. zm.5)), zwanej dalej „Prawem budowlanym”, z zastrzeżeniem przepisów niniejszej ustawy”.
Jak widać, artykuł ten już na wstępie wprost wskazuje na organ, który jest właściwy do wydania omawianego pozwolenia. Tym organem co ciekawe jest wojewoda. Tym samym, jest to pierwsze odstępstwo od zwykłego trybu uzyskania pozwolenia na budowę uregulowanego w ustawie z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane[2], w którym to organem właściwym do wydania pozwolenia jest starosta. Dodatkowo ustęp ten wprost zawiera odwołanie do wspomnianej ustawy Prawo budowlane, za pomocą którego przekazuje wojewodzie kompetencje, jakie posiada w tej materii starosta.
Kolejnymi ważnymi przepisami omawianego artykułu są ustępy od 4 do 6, które pośrednio wskazują na to, co musi zawierać wniosek o wydanie naszego pozwolenia.
Po pierwsze, ustęp 4 wskazuje, iż do wniosku należy dołączyć przede wszystkim decyzję zasadniczą. Z kolei ustęp 4a nakazuje dołączenie do wniosku dokumentu zezwolenia na budowę obiektu jądrowego uzyskanego na podstawie procesu uregulowanego w ustawie z dnia 29 listopada 2000 r. – Prawo atomowe[3]. Następnie w ustępach od 4b do 6 art. 15 ustawy z dnia 29 czerwca 2011 r. o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej oraz inwestycji towarzyszących wskazuje się, iż kolejnym niezbędnym dokumentem załączanym do wniosku jest decyzja lokalizacyjna. Co ciekawe, ustęp 6 („Ilekroć w przepisach Prawa budowlanego mowa jest o decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, rozumie się przez to także decyzję o ustaleniu lokalizacji inwestycji w zakresie budowy obiektu energetyki jądrowej”) wprost wskazuje, iż decyzja lokalizacyjna zastępuje tzw. decyzję o warunkach zabudowy.
Dodatkowo z racji zastosowanego w ustępie pierwszym odwołania do ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane, wniosek o wydanie pozwolenia na budowę elektrowni atomowej musi także zawierać:
3 egzemplarze projektu architektoniczno-budowlanego,
oświadczenie o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane,
3 egzemplarze projektu zagospodarowania działki lub terenu,
inne wymagane dokumenty, uzgodnienia i opinie wyrażone w punktach od 3a do 12 w ust. 2 art. 33 ustawy dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane.
Przy czym należy wskazać, iż w zależności od lokalizacji omawianej inwestycji część dokumentów, uzgodnień i opinii zostaje zastąpiona przez decyzję lokalizacyjną. Wynika to z faktu, iż były one ustalane już na etapie uzyskania tejże decyzji. Dlatego można zbiorczo podsumować, iż wniosek o wydanie pozwolenia na budowę elektrowni atomowej skierowany do wojewody (a nie starosty) musi zawierać:
W ramach ustawy o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej oraz inwestycji towarzyszących:
decyzję zasadniczą,
decyzję lokalizacyjną.
W ramach ustawy Prawo Atomowe:
zezwolenie na budowę obiektu jądrowego.
W ramach ustawy Prawo budowlane:
3 egzemplarze projektu architektoniczno-budowlanego,
oświadczenie o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane,
3 egzemplarze projektu zagospodarowania działki lub terenu,
inne wymagane dokumenty, uzgodnienia i opinie wyrażone w punktach od 3a do 12 w ust. 2 art. 33 ustawy dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane.
Dodatkowo trzeba także uiścić wymagane prawem opłaty skarbowe związane z wniesieniem wniosku (wyliczane od metrażu budynku). W naszym przypadku będzie to opłata maksymalna, czyli 539 zł + opłaty dodatkowe (od pozostałych elementów).
Jak ma się do tego natomiast kwestia terminów? Jeżeli chodzi o czas na złożenie wniosku, to nie jest on nigdzie określony. Dlatego właściwym będzie wskazanie, iż należy to zrobić w okresie ważności wspomnianych decyzji, tj. zasadniczej oraz lokalizacyjnej (5 lat).
Natomiast w przypadku czasu, w jakim wojewoda ma obowiązek wydać pozwolenie na budowę, odpowiedź nie jest jednoznaczna, gdyż jest to kwestia sporna. Wynika to z tego iż z racji, że pozwolenie na budowę jest decyzją administracyjną, wydawaną także na podstawie art. 35 § 3 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego[4], który stanowi:„Załatwienie sprawy wymagającej postępowania wyjaśniającego powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowanej? nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania”. Jak więc można zauważyć przepis wprost mówi nam, iż pozwolenie powinno zostać wydane w ciągu 30 dni lub w razie zaistnienia szczególnych komplikacji w ciągu 60 dni.
Jednak w obrocie prawnym funkcjonuje pogląd, iż na podstawie art. 35 ust. 6. ustawy Prawo budowlane, który stanowi: „W przypadku gdy organ administracji architektoniczno-budowlanej nie wyda decyzji w sprawie pozwolenia na budowę:
1) w terminie 65 od dnia złożenia wniosku o wydanie takiej decyzji albo
2) [nie dotyczy naszej sytuacji]
– organ wyższego stopnia wymierza temu organowi, w drodze postanowienia, na które przysługuje zażalenie, karę w wysokości 500zł za każdy dzień zwłoki. Wpływy z kar stanowią dochód budżetu państwa”. Termin na wydanie pozwolenia na budowę wynosi 65 dni. Oczywiście takie założenie jest błędne. Wynika to przede wszystkim wprost z brzmienia przytoczonego przepisu, który określa jedynie termin nałożenia sankcji (w postaci grzywny) przez organ nadrzędny nad organem wydającym pozwolenie. Grzywna nakładana jest z racji niewydania przez ten organ rzeczonego pozwolenia w terminie. Jednocześnie nie ma tam mowy o samym terminie wydania pozwolenia na budowę.
Dlatego należy jeszcze raz jednoznacznie wskazać, iż właściwym terminem na wydanie przez wojewodę pozwolenia na budowę jest termin 30 dni, bądź 60 dni w razie zaistnienia szczególnych komplikacji przy rozpatrzeniu wniosku.
Jak widać, proces uzyskania pozwolenia na budowę elektrowni atomowej nie jest aż tak skomplikowany, jak chociażby dwa poprzednie etapy związane z uzyskaniem decyzji zasadniczej oraz decyzji lokalizacyjnej. Jednocześnie jest to ostatni etap poprzedzający rzeczywiste wszczęcie prac budowlanych. Tym samym dobrnęliśmy do końca naszego formalnego procesu budowy elektrowni atomowej. Niemniej to oczywiście nie koniec naszego cyklu związanego z omawianą przez nas tematyką, gdyż już za tydzień poruszymy zagadnienia związane z eksploatacją nowowybudowanej elektrowni atomowej.
Obsługujemy pliki cookies. Jeśli uważasz, że to jest ok, po prostu kliknij "Akceptuj wszystko". Możesz też wybrać, jakie chcesz ciasteczka, klikając "Ustawienia".